Wpis z mikrobloga

Prezydent ma pewne obowiązki, można postulować dodanie mu innych.


@kurczok: Niezgodnych z jego przekonaniami i wcale niekoniecznych do sprawowania urzędu. Tak, to jest ograniczanie wolności i zmuszanie do tolerancji.
@Priya:
Oczywiście, że niepotrzebnych do sprawowania urzędu. Ale jest to postulat obywateli, który można wprowadzić, lub nie.

Przekonania prezydenta są kompletnie nie istotne. Prezydent jest osobą publiczną i swoje przekonania może sobie wsadzić w dupę.

Nie, to nie jest ograniczanie wolności, bo prezydent nie występuje jako osoba prywatna, nie jest to również ograniczanie wolności. Ograniczenie wolności, byłby wtedy, gdyby do parad zmuszać osoby prywatne.
@kurczok: Po pierwsze osoba publiczna nie musi wsadzać sobie w dupę żadnych przekonań, ponieważ - szczególnie jeżeli została wybrana w wyborach - to mogła kandydować ze swoimi przekonaniami i tymi przekonaniami zyskać wyborców.
Po drugie postulaty mogą wpływać na osoby publiczne i ograniczać ich wolność czy formę sprawowania urzędu.
Po trzecie to nie był nawet postulat za jakąkolwiek zmianą, tylko zwykłe bóldupienie.
Po pierwsze osoba publiczna musi sobie wsadzić w dupę swoje przekonania. Prezydent jest prezydentem wszystkich obywateli, a nie tylko tych, którzy go wybrali. To, że w naszym bantustanie jest inaczej, niczego nie zmienia.
Po drugie, prezydent nie ma żadnej wolności, a ściślej, jego wolność ograniczona jest do prerogatyw, które ma z urzędu.
Po trzecie, zgoda, ale niczego to nie zmienia :]