Wpis z mikrobloga

Wyjaśnijcie mi jak to jest, że w obecnych czasach wszystko co robi jakaś większa firma musi mieć rozpisany plan na kilka lat do przodu, musi być roadmapa przedstawiona z wyraźnymi celami do osiągnięcia i rozpiską co się zdarzy po drodze, ba - nawet producenci gier komputerowych robią takie roadmapy z oznaczeniem w którym kwartale danego roku wypuszczą DLC i co w nim będzie zawarte - i to wszystko wiadomo przed ogłoszeniem projektu. A jak wchodzisz z partią do sejmu to w sumie rzucisz parę haseł i masz #!$%@? czy je spełnisz czy nie i nikt nikogo z tego nie rozlicza xD
Jak dla mnie to przed wyborami każda partia powinna przedstawić konkretny plan działania (bo te ich obecne programy wyborcze to kpina) i być z nich rozliczana na zasadzie, że jak nie uda się spełnić minimum XX% planu w ciągu kadencji to dostają bana na jedną kadencję i by się skończyło rzucanie kiełbasy wyborczej na prawo i lewo, skończyłoby się prześlizgiwanie do sejmu partii bez żadnego pomysłu (tak jak konfederacja albo kukizy) i skończyłoby się wieczne trwanie przy korycie partii które nic nie robią, tylko siedzą przy korycie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oczywiście trochę pół żartem, pół serio to piszę, ale dla mnie to jest zdumiewające że ludzie potrafią ZGNOIĆ i doprowadzić do ogromnych strat firmę która naobiecywała co będzie w grze i tych obietnic nie spełniła, natomiast jak ktoś robi to samo w skali kraju, #!$%@? gospodarkę i wpływa na ich życie na dziesiątki lat do przodu, to przyjmują to jako coś normalnego, zero protestów, tak musi być ( _)
#polityka #sejm
  • 1
  • Odpowiedz
@Mave: zarządy firm mają dostęp do absolutnie wszystkich swoich danych, podobnie jak rząd. Partie dopiero aspirujące do przejęcia władzy zwykle nie mają dostępu nawet do dokumentów które nie są niejawne. Wystarczy zobaczyć jak @Watchdog_Polska muszą się kopać z koniem o każdą jedną informację 'publiczną'
  • Odpowiedz