Wpis z mikrobloga

  • 0
Cześć!

Dziwna sprawa. Wczoraj przekraczaliśmy granicę #chorwacja -> #slowenia w małej miejscowości.

Celnicy z Chorwacji tylko zeskanowali dowody natomiast po stronie Słoweńskiej kazał nam się zatrzymać, wziął dowody, kazał otworzyć moje drzwi (po stronie kierowcy) i zaczął patrzeć na schowek w drzwiach mówiąc coś po Słoweńsku i kazał wyjąć torebkę ze schowka i szukał tam czegoś.

Jak mu powiedziałem, że go nie rozumiemy to powiedział "croatia" a my że tak i oddał dowody i pojechaliśmy.

Wiecie o co może chodzić albo mieliście podobnie?

  • 6
  • Odpowiedz
@empe: Nigdy tak nie miałem. Jedynie jak wjeżdżałem do BiH to sprawdzali czy mam zieloną kartę, żadnych innych dokumentów nie chcieli tylko tą zieloną kartę. xd
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@empe nie wiem czy dobrze pamiętam ale wydaje mi się że mówił jakieś słowo na "M" albo z akcentem na tą literę.
  • Odpowiedz
@empe: W jakiej miejscowości przekraczaliście granice. Chciałbym ominąć przejście w Macelji bo korki na parę godzin. Co wpisywaliście w nawigacji?
  • Odpowiedz