But nike za 500zl rozwalił się na szwie, choć miałem go na nogach raptem pare razy. Kupione stacjonarnie w Nike, choć to franczyza adrenaline.pl.
Zaniosłem na reklamacje, chciałem wymiany na nowe, bo wątpię w estetykę i skuteczność „naprawy” Gdyby nie fakt, że tych butów nawet nie nosiłem, jedynie okazjonie, nigdy butów nie reklamowałem bo wiem jak to jest, ale teraz to się wkurzyłem.
Po 2 tygodniach rzeczoznawca pisze mi SMS że uznają reklamacje, ale but naprawią, „bo tak”. Ja nie chce sklejonego buta, bo puściło z bardzo widocznym miejscu i uszkodzenie jest znaczne. Napisałem długiego maila, że się nie zgadzam, ale oni odpowiadają CTRL+C CTRL+V że kwalifikuje się do naprawy i mam się walić na ryj.
@petunia_adas: Prawo reklamacyjne stanowi, że za pierwszym podejściem możesz co najwyżej zasugerować sposób rozwiązania sprawy. Dopiero za drugim razem możesz tego żądać.
Zaniosłem na reklamacje, chciałem wymiany na nowe, bo wątpię w estetykę i skuteczność „naprawy” Gdyby nie fakt, że tych butów nawet nie nosiłem, jedynie okazjonie, nigdy butów nie reklamowałem bo wiem jak to jest, ale teraz to się wkurzyłem.
Po 2 tygodniach rzeczoznawca pisze mi SMS że uznają reklamacje, ale but naprawią, „bo tak”. Ja nie chce sklejonego buta, bo puściło z bardzo widocznym miejscu i uszkodzenie jest znaczne. Napisałem długiego maila, że się nie zgadzam, ale oni odpowiadają CTRL+C CTRL+V że kwalifikuje się do naprawy i mam się walić na ryj.
Co dalej?
#reklamacja #buty #nike