Wpis z mikrobloga

#coolstory Siedzimy w biurze, 3 informatykow, 2 pije kawe (ja nie cierpie kawy ale za to siedze na #mikro ) i rozmawia o jakims tam adresowaniu zmiennej. Nagle cichna, podrywaja sie i z uchem do drzwi. Robia zdziwione miny i delikatnie uchylaja drzwi. Pytam o co chodzi bo moze nie uwazalem ale do #!$%@? nic nie slysze a pol pietra dzis puste wiec nawet mysz sie nie przeslizgnie. Dostaje #!$%@? gestykularny za zagluszanie ciszy. Chlopaki wyciagaja glowy na korytarz no to podchodze i ja. Patrze w lewo a tam kolejne 3 glowy wisza w drzwiach. Jak #!$%@? rodzina surykatek. Teraz slysze o co chodzi. Z ostatniego pokoju na pietrze dochodzi stukanie obcasow; nagle z drzwi wychodzi kolezanka na szpilkach. Glosny jek zawodu wyszedl z gardzieli 5 zawiedzionych programistow a ja ryknalem smiechem. Maja sluch #!$%@?. Szkoda ze nie mam Google glass z nagrywaniem bo nawet teraz chce mi sie plakac ze smiechu. #truestory #smiechlem