Wpis z mikrobloga

Wiecie co? Praca fizyczna jest zajebista. To tak jakby Was nie było, ale przynajmniej mamie nie jest smutno.

Wsiadam do samochodu, biorę metylofenidat, i #!$%@? przez miasto całą noc. W tej chwili nie ma już mnie, nie istnieję jako osoba - jedyne o czym myślę to wykonać kolejne zadanie. Rano wracam do mieszkania, gdzie nikt na mnie nie czeka, kładę się na łóżku i zasypiam, bo nie mam nawet siły żeby wziąć prysznic. Wstaję wieczorem, prysznic, jedzenie (albo i nie), i zaczynam kolejną noc.

#depresja #samobojstwo
  • 9