Wpis z mikrobloga

#komornik wszedł dziewczynie na konto i zgarnął kasę za ZTM, prawdopodobnie jakiś mandat (kwota 700 zł). Tylko że ona od 10 lat żadnego mandatu nie pamięta. Wezwania do zapłaty szły też na adres, pod którym już nie zamieszkuje (jest zameldowana gdzie indziej od 1,5 roku i mieszka jeszcze gdzie indziej, także w ogóle adres historyczny mieli). Jej wszystkie dane są w systemie. Za co ci nieudacznicy biorą pieniądze?

Teraz trzeba się odwoływać do sądu i pisać oświadczenia, bo inaczej nie ma szansy, żeby się czegokolwiek dowiedzieć. Prawdopodobnie jakaś pomyłka, no ja #!$%@?ę.

W ogóle super pomysł na biznes. #!$%@?ć wezwaniami do zapłaty. Kto się odwoła (7 dni od daty powiadomienia...) ten się odwoła, reszta zapłaci - profit.
  • 12
@60scnds: nie odwołasz się do sądu bo wyrok o nakaz zapłaty już został wydany. Komornik działa bo ma tytuł egzekucyjny.

Natomiast to nie jest pomysł na biznes, tylko fakt, że gdyby Tobie ktoś był winien 700 zł, ale listów nie odbierałby, to wrzeszczałbyś na cały regulator, że wystarczy się chować przed listonoszem i nie płacić. I co to za państwo z dykty, nie?

A tutaj jest tak - list polecony podwójnie
@ayyy_lmao: Ale rozumiesz inteligencie, że ten adres jest nieaktualny i komornik powinien z ramienia sądu uderzać jednak pod poprawny? Tata jest komornikiem, że się tak zesrałeś w tym momencie?

W takiej sytuacji składasz do sądu zażalenie na nadanie klauzuli wykonalności na zły adres. Jeśli się na czymś nie znasz, to bądź łaskawy się na ten temat nie produkować.
@ayyy_lmao: Kolego, pierwszy wystartowałeś z drwinami i skarkazmem, więc nie oczekuj w takiej sytuacji wysokiego poziomu od rozmówcy.

Oczywiście szanuję za przyznanie się do błędu mocno.
@ZygoteNeverborn: Zwykły sąd rejonowy. W ogóle nie rozumiem jak to działa, że oni popełniają takie prymitywne błędy.

Kasa już ściągnięta. 700 zł budżetu nam akurat nie zrujnuje, ale w tych czasach dla niektórych ludzi to naprawdę może być cios w wątrobę i trochę jestem tym tak ogólnie zbulwersowany.
W ogóle nie rozumiem jak to działa


@60scnds: Ja też nie, ale podejrzewam lenistwo i głupotę. Kasę odzyskacie, ale pewnie nic ponadto, ja byłem dodatkowo w plecy o koszty wysłania przekazu, którym komornik zwrócił mi szmal. Oczywiście wysocy sędziowie w dupie mieli koszty które ja jednak poniosłem (głównie czas ale i hajs na polecone) i to, że ktoś tam poświadczył nieprawdę, bo to przecież sprawa cywilna. Cyk i umorzonko.
@ZygoteNeverborn: Właśnie to jest najbardziej wkurzające. Ktoś ma w dupie swoje najbardziej podstawowe obowiązki, a my teraz ganiamy po pocztach, edukujemy się co i jak pisać, wnosimy opłatę sądową, płacimy za polecony z potwierdzeniem odbioru, paliwo, czas. Ech.
@60scnds teraz już to trochę jest zmienione bo teraz jeśli pozew nie jest doręczony skutecznie to sąd zleca doręczenie za pośrednictwem komornika.
Wcześniej to rzeczywiście te pozwy szły gdziekolwiek i miało to swoje wady jak i zalety.
W Twojej sprawie niewiadomą jest kiedy ten nakaz został wydany, może być tak że został wydany w 2018 i został skutecznie doręczony poprzez awizacje.
Komornik to atakuje najpierw pod adres wskazany we wniosku, dopiero w
@emwu11: @60scnds: Tylko skutecznie zaskarżyć postanowienie komornika można w przeciągu 7 dni od doręczenia postanowienia kończącego (ustalającego koszty egzekucji) lub uznania go za doręczone po podwójnej awizacji.