Wpis z mikrobloga

Patrycja Wieczorkiewicz, dziennikarka, feministka, wypuściła swój tekst, w którym nawet poruszyła @Blackpill_RAW przedstawiając go jako byłego króla Inceli. Całość tekstu opiera się na tym, że wskazany jest problem, autorka zwraca uwagę na to, że trzeba bardziej zagłębić się w temat i po prostu pomóc. Wszystko bardzo ładnie opisane, widać, że wykop był szperany, lub któryś z simpów białorycerzyków podrzucił jej wszystkie określenia na tacy. Oczywiście na fali afery tinderowej autorka liczy na kliknięcia i takowe z pewnością się pojawią i co najbardziej w tym wszystkim może śmieszyć, to fakt, że konkretnych rozwiązań brak, równie dobrze mogła napisać "idź na siłkę bro i zapuść brodę bro".

Widzę tutaj pewne rozmijanie się z tematem, przecież większość wie jak działa świat, że od dawna, to walory fizyczne grały główną rolę, tylko wszystko było na tyle realnie wyśrodkowane, że zdecydowana większość zwykłych mirków nadal miała szansę.

Problem leży zdecydowanie głębiej. Chociażby w tym, że poprzeczka jest coraz wyżej. Kiedyś 180, dziś już 185. Kiedyś sam fakt nie mieszkania z rodzicami był czymś atrakcyjnym, dziś kawalerka to już mało. Kiedyś wystarczyło zadbać o siebie, dziś kwadratowe szczęki, badboye i uroda amanta. Kiedyś praca w januszex to było coś, dziś więcej jak 10k. Kiedyś golf, dziś audi w leasingu. To podnoszenie tych poprzeczek coraz wyżej sprawiło, że większość po prostu odpada, jest to nierealne. Jeżeli nie odpadasz, bo prawie dotykasz poprzeczki to wpadasz do koszyka, w którym jest jeszcze kilku innych, a zainteresowanie jakie dostajesz jest na granicy toksycznego związku. A w tym samym momencie Twoja ukochana szuka tego, który przeskoczy poprzeczkę, bo wśród koleżanek musi być najlepsza. Tak kobiety też walczą o dominację w grupie i razem z rozwojem wszelkich możliwości upiększenia, pięknych kobiet jest coraz więcej. Tylko co z tego, skoro przez złe wzorce, rywalizacje, i fakt, że spływa na nie ogromna atencja, skupiają się tylko na tych, którzy są 5% tych najlepszych, a całą resztę doprowadzają po prostu do frustracji.

W całym tym zalewie #!$%@? od nas wymagane jest abyśmy byli twardymi, abyśmy potrafili w każdej sytuacji zrobić tak aby było dobrze. To na nas leży obowiązek starania się. To my musimy wychodzić z inicjatywą, okazywać zainteresowanie. My #!$%@? często na dwa etaty, bo chcemy aby było im jak najlepiej. Nikt nas nie pyta, czy wszystko jest dobrze, bo przecież nie możemy okazać słabości. Prawda natomiast jest taka, że jesteśmy tylko ludźmi, i każdy z nas w życiu nie ma łatwo, i zasadniczo to czego oczekujemy to zwykłej normalności. Problem nie wziął się z tego, że nieistnieje, i jest wyolbrzymiany. To co się dzieje obecnie widzi już każdy i trzeba mówić o tym głośno, bo niebawem będziemy się wzajemnie zabijać o możliwość przebywania przy równie nam atrakcyjnej kobiecie.

To nie jest problem inceli i przegrywów, to problem mężczyzn. Wszystkich nas, którzy widzą, że dzieje się źle mimo, że się naprawdę starają.

Art: https://krytykapolityczna.pl/kraj/incele-i-przegrywi-cierpia-patrycja-wieczorkiewicz/

#tinder #przegryw #blackpill #p0lka #logikarozowychpaskow
  • 64
  • Odpowiedz
@muchmuchmuch Złota zasada każdego przyzwoitego człowieka: nie wierzyć bolszewii pod żadnym pozorem, nigdy i nigdzie. Dla komuszej ekstremy z Krytyki Politycznej biały mężczyzna to wróg klasowy nr 1, a ta pani jest albo prowokatorem, albo nie przyswoiła w dostatecznym stopniu pewnych prawd czerwonej "wiary".
  • Odpowiedz
@muchmuchmuch: A ja nie rozumiem, czemu przegrywy hejtują ten wpis, jako nieliczna wykazała się chęcią współczucia i zrozumienia punktu widzenia inceli.

A co do twojej wypowiedzi - tu wymagania z kosmosu, a po drugiej stronie barykady niebrzydkie dziewczyny z przeciętnymi sebiksami, bite, poniżane i zdradzane ale zakochane w swoim misiu. Nie ogarniam tego ( _)
  • Odpowiedz
@AstraLavistA_Baby: Ten tekst Wieczorkiewicz to był napisany na alibi. Tutaj broni inceli, porusza ich problemy, ale tak, by nie narazić się zbytnio feministkom i przypadkiem nie podważyć "ideałów" feminizmu. Żeby opisać problem incelizmu dobrze, to trzeba na ten czas zapomnieć o swoich poglądach i przekonaniach, by dostrzec wady w postępowaniu ludzi, niezależnie od ich światopoglądu. Jeżeli będą się bały podważyć lewicowe postępowanie, to do niczego nie dojdą swoim pisaniem.
  • Odpowiedz
To nie jest problem inceli i przegrywów, to problem mężczyzn.


@muchmuchmuch: mężczyzna nie użala się nad sobą, nie szuka wymówek, nie obwinia innych za swoje niepowodzenia, nie działa pod wpływem emocji, nie szuka natychmiastowej nagrody, nie szuka pomocy kobiet. Mężczyzna działa.
  • Odpowiedz
@muchmuchmuch: mężczyzna nie użala się nad sobą, nie szuka wymówek, nie obwinia innych za swoje niepowodzenia, nie działa pod wpływem emocji, nie szuka natychmiastowej nagrody, nie szuka pomocy kobiet. Mężczyzna działa.


@kosmita:
XD. Po prostu musisz zacząć działać bro( )
  • Odpowiedz
To nie jest problem inceli i przegrywów, to problem mężczyzn.


@muchmuchmuch: w rzeczywistości nic takiego się nie dzieje i fajne związki tworzą się codziennie, ale przegrywa nie przekonasz, że czarne jest czarne
  • Odpowiedz
@muchmuchmuch: Nie istnieje realne rozwiązanie problemu. Bo co, talon na prostytutkę od NFZ? Zmuszanie niezamężnych kobiet do małżeństwa z wolnymi mężczyznami? Zaszły zmiany kulturowe i technologiczne, które są nie do odkręcenia, a przynajmniej nie w bliskiej perspektywie czasowej. Internet, samochody, samoloty pozwoliły łatwo kontaktować się z ludźmi oddalonymi o wiele kilometrów. To już nie czasy mojej babki gdzie wszystkie kobiety miały męża z tej samej gminy. Ale już w jej czasach
  • Odpowiedz
Niestety jak przychodzi co do czego to jest jakieś kręcenie, wymigiwanie się.


@chromypies:
Nie jesteś jedyną która chcę pierwszorzędnego mężczyzny. Może nie jest z Ciebie taki cud...... ;) też taki jeden śpiewał, też młodzież nie zna. Jakościowy wpis na propsie, pozdro.
  • Odpowiedz