Wpis z mikrobloga

@Awerege

Trwa bitwa o statek. Mag Wody widzi dziesiątki piratów uzbrojonych w lekką broń, oraz ich dwóch hersztów. Sam w dłoni ściska swój przepisowy okuty stalą kostur. Nagle, jeden z piratów - ten otyły z absurdalnie zakrzywionym mieczem odwraca się w Twoją stronę i zaczyna pokwikując "biec".

-Khuuuuuuuuuuuurwa! - Popiskuje #!$%@?ąc sejmitarem.
Zewsząd dobiegają okrzyki walki, widać że niewielka załoga statku zaczyna ulegac naporowi bandziorów.

Aktualnie znajdujesz się w tylnej częsci pokładu, obok steru i dośc daleko od szalup położonych po obu stronach "centrum" okrętu.


#gothicwg
  • 7
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Gorzka_Goryczka: To jest jakiś wpis, w którym mam podjąć decyzję co robię? Nie mogę po prostu puścić Fali Mrozu po całym pokładzie, skuć go lodem a następnie podejść do szalupy, zawodować ją, a statek, skuty lodem, złamać i zatopić całą załogę wraz z piratami? Tak jak Pan Adanos by zrobił, czyli zatopić?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Gorzka_Goryczka: Jak to wyżej nie da rady, to raczej bym próbował zamienić w bryłę lodu herszta albo przebić go soplem lodu, a następnie przekręcić maksymalnie ster na bok, zamrozić go w tej pozycji i zaprzeć się o to i czekać, aż cała reszta wyleci po prostu z pokładu - znaczy wszyscy piraci.
Jeśli takie coś jest niemożliwe, to chyba bym spróbował zamrozić herszta, oderwać jego zamrożoną głowę kosturem, potoczyć ją w
@Awerege: Doprawdy, to co się stało przeszło najśmielsze oczekiwania piratów i załogi. W zasadzie nikt się tego nie spodziwał. Mag Wody pomodlił sie do Adanosa, dobył kamienia runicznego, zacisnął zęby i rzucił najpotęzniejsze zaklęcie jaklie potrafił.

Fala lodu rozeszła się na wszystkie strony niczym kaczki na tafli wody. Wszyscy którzy stali blisko - piraci i dobrzy marynarze, zamienili się w żywe - lub już martwe sople lodu.
-Kuuuuuuuuurwa! - Zawył wódz
@Awerege: Jak wiedział tak i zrobił. Wkrótce wiosła szalupy poruszyly się wśród fal i zuchwały Mag Wody skierował się ku słonecznemu Lago, gdzie zdziwieni niewolnicy na plantacji bagiennego ziela wzięli go za Adanosa i oddali mu hołd. No dopóki nie dostali po plecach batem.

Ostatnie co usłyszał odpływając od statku było dziwne drapanie dochodzace z wnętrza kadłubu... Ciekawe co to było...
@Gorzka_Goryczka:

Ker'aran, zadowolony z przebiegu całego wydarzenia, dobił do brzegu. Byl doprawdy zaskoczony hołdem, który złożyli mu niewolnicy i pobłogosławił im w imię Adanosa. Cała przyjemność z sytuacji prysła jednak w momencie pognania niewolników batami przez nadzorców.

Mag uklękł na piasku, wniósł ręce oraz twarz w górę i w błagalnych słowach podziękował Adanosowi za dar życia i jego opiekę. Mag był coraz bardziej przekonany, że boska opatrzność czuwa nad nim i