[S.....e]

Wyobraźcie to sobie jakbyście mieli babę i chodzili z nią na jakieś badanie brzucha z dzieckiem bo ja w ogóle

[Yokoetneivvis]

@Saynighte co w ogole

[S.....e]

@Yokoetneivvis: w ogóle

[nowekontonowaja]

@Saynighte: w sensie, że byś się nie przyznał do dziecka, czy to po prostu tak abstrakcyjnie brzmi bo nie miałeś nigdy dziewczyny, więc nie wytworzył Ci się jeszcze instynkt ojcowski?

[S.....e]

@nowekontonowaja: może nie wytworzył mi się instynkt ojcowski xD

[Kmyq]

@Saynighte: zdecydowanie się nie wytworzył

[nowekontonowaja]

@Saynighte: Gdybyś poznał idealną partnerkę, to wszystko przyszłoby samo z siebie. Zawsze tak jest, natury się nie oszuka i prędzej czy później człowiek o tym myśli. No może ktoś naprawdę skrzywiony przez życie, kto wyznaje antynatalizm. Przynajmniej tak zaobserwowałam po swoich znajomych. Z wiekiem zaczynają myśleć o takich rzeczach, nawet mężczyźni

[S.....e]

@Kmyq: no cóż może przez to że nigdy nie byłem w związku

[S.....e]

@nowekontonowaja: ja chyba zaczynam

[Kmyq]

@Saynighte: no mi się nie wytworzył

[XkemotX]

@nowekontonowaja: Nie nazywałbym antynatalizmu skrzywieniem. Niektórzy po prostu nie dają sobie narzucić biologicznej potrzeby - jesteśmy istotami rozumnymi i sami powinniśmy decydować czego na prawdę potrzebujemy.

[nowekontonowaja]

@XkemotX: Źle dobrałam słowo bo pisałam na szybko. Każdy ma prawo decydować za siebie, wiadomo. Ale dużo takich osób wręcz narzuca i wygarnia osobom myślącym inaczej, że jak to oni mogą myśleć inaczej. Takie osoby miałam na myśli, wręcz agresywne w swoim przekonaniu co do swojej racji. Sama kiedyś myślałam, że po co dziecko, samo cierpienie dla niego i dla mnie. Ale to było zanim lubiłam dzieci. Dużo rzeczy się

[XkemotX]

@nowekontonowaja: Zawsze mam bekę z ludzi którzy usilnie próbują narzucić swoje zdanie innym, a na Wykopie trafia się mnóstwo takich w dosłownie każdym temacie - polityka, religia, szczepienie, posiadanie dzieci, marka telefonu, system operacyjny, etc etc.

Gdyby tylko wszyscy zajęli się swoim życiem i swoimi przekonaniami po swojemu (tak długo jak nie rani to drugiej osoby) to świat byłby bezkonfliktowym miejscem.