Wpis z mikrobloga

Jejku. W końcu dowiedziałem się, jak w Google można skorzystać z opcji ustawienia dodatkowych języków. Wcześniej myślałem, że to po prostu jest zepsute. Miałem dodany japoński, wpisywałem hasło po japońsku, a i tak pokazywały się prawie same chińskie strony (bo słowo o takim samym zapisie jest też w chińskim).

Należy przefiltrować wyniki, klikając na „narzędzia” i wybierając opcję z filtrowaniem po języku. Moim zdaniem jest to bardzo ukryte i zupełnie nie user-friendly.

W takiej sytuacji nie bardzo rozumiem, czemu trzeba te języki najpierw dodawać w ustawieniach. Na miejscu byłaby po prostu taka sama opcja jak w DuckDuckGo, gdzie przy każdym wyszukaniu możemy wybrać konkretny język z listy (a kilka ostatnich zapisuje się na jej górze). W Google chyba z dwa lata zajęło mi znalezienie sposobu użycia tego.

#google