Wpis z mikrobloga

@BardzoWyimaginowanyNick: wydaje mi się, że wziąłem ten zakręt dość bezmyślnie, jadąc bez sensu do wnętrza, być może był też syfek po zimie, ale myślę, że to tylko część problemu, z którym moto by sobie poradziło bez problemu. Myślę, że dość prawdopodobne, że jadąc na drugim biegu popuściłem gazu co spowodowało momentalne zerwanie przyczepności już pochylonego motocykla przez gwałtowne przesunięcie środka ciężkości do przodu. Do tego jednocylindrowiec na niskich obrotach szarpie bardziej