Wpis z mikrobloga

W temacie wesel.

W ciągu ostatnich 5 lat byłem na 2 weselach. Pierwsze mojego kiedyś najlepszego kumpla. I wtedy mimo poszukiwań kogoś co by nie iść samemu, nie znalazłem takiej osoby. Było fatalnie, wszyscy się bawili prócz mnie. Co chwila wychodziłem z sali i dowiedziałem, się, że dziadek Pana młodego, zresztą fantastyczny człowiek(już nie żyje) obserwował mnie i interweniował do mojego kolegi, żeby coś z tym zrobił. Widział, że nie mogę się tam odnaleźć i jest mi źle. Suma summarum wypiłem trochę za dużo i potem już jakoś zacząłem gadać że wszystkimi. Jakoś poszło. W tym roku ślub brała moja siostra cioteczna. Młodsza jakieś 5 lat ode mnie. Oczywiście z tego pokolenia tylko ja wiecznie sam. Z pamięcią o tamtym weselu postanowiłem za wszelką cenę wziąć byle kogo. I zaprosiłem koleżankę z pracy. Ukrainka. Myślę, że wielu z Was by się podobała z urody. Oczywiście się zgodziła bo mieliśmy bardzo dobre kontakty między sobą. Przed samym weselem zacząłem myśleć, po co mi ona. Czy chodzi mi tylko oto by właśnie na siłę pokazać, że potrafię z kimś przyjść??? Przecież jestem samotnym człowiekiem. Nie muszę nikomu nic udowadniać. No ale poszliśmy razem i szczerze nie było jakoś super. Ubrała złe buty i nie chciała się bawić za bardzo. Zresztą ja też nie jestem zabawowy i dynamiczny. Mimo to moja babcia już wypytywała moją mamę, kto to jest. I widząc nas i to jak ze sobą rozmawiamy podpytywała czy ja bym z nią nie chciał coś więcej....

Kończąc u mnie już się na szczęście nie zapowiada na żadne wesela. Ale gdyby było jakieś to albo na nie nie pójdę, albo pójdę samemu. Nie będę już kogokolwiek poszukiwał by się pokazać. Przecież na codzień i tak żyje sam.
#przegryw
  • 9
  • Odpowiedz
@dawcza836: Po cholerę na nie chodzisz, bo nie rozumiem? Ja mam w dupie imprezy odkąd skończyłem 15 rok życia. Nie lubię i już, odmawiam, nie chodzę, nie analizuję, co sobie o mnie inni pomyślą, mam lepsze rzeczy do robienia w wolnym czasie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@#!$%@?: Cimcirimcim z byle kim mnie nie interesuje. Zupełnie tak jak z Ukrainkami. Też mnie nie interesują niestety. Gorzej. Uważam, że za dużo ich (Ukraińców) jest w Polszy.
  • Odpowiedz