Wpis z mikrobloga

@przegrywam_przez_miasto: Ale ty wiesz o tym, że to co skasował geodeta to jedno. A to ile z tego zarobił, to drugie, nie?
Swojego czasu bujałem się z laską, która była geodetą i robiła dla urzędu WOJEWÓDZKIEGO. Powiedzmy, że pochodzę z jednego z tych 'bogatszych'. Zarabiała jakieś niecałe 4k na rękę + od czasu do czasu (raz na rok) trafiały się fuchy, w których wklepywało się dane do bazy komputerowej. Fakt faktem