Wpis z mikrobloga

Tak porównując lokalizację 1-2 edycji do 3 to ten Zanzibar bardzo kiepsko wypada.
Wszędzie piach, co chwila ktoś mówił, że skaleczył nogę bo coś mu się wbiło, w pokojach niedziałającą klimatyzacja przy upałach 30 stopni w nocy, te materace jak w polskich szpitalach i ciągły brak wody w kranach, która zresztą była słoną wodą ciągniętą z oceanu.
Brak jakichkolwiek rozrywek, zadania i randki to jakaś kpina. Jedyne na co wpadli to ciągłe siedzenie na kocu i picie szampana/kokosu. Wieczorne zabawy jak z podręcznika animatora na koloniach. Wszystko takie po łebkach, na #!$%@? się - te listy pisane odręcznie, że często nie sposób było rozczytać. Dobrze, że chociaż mieli alkohol na full bo na trzeźwo to po 2 tygodniach by się sami odpulali.

#hotelparadise
  • 3
  • Odpowiedz