Wpis z mikrobloga

Piszcie sobie co chcecie ale ja zdania nie zmienię. Szanuję bardziej Aleksandra Jabłonowskiego niż norników, według których sukces życiowy definiuje wartość posiadanego auta, ilość zagranicznych wycieczek czy marka noszonych ubrań, telefonu, liczba cali TV w apartamencie. Tacy to jeżeli w ogóle czytają książki to jedynie poruszają one tematy samorozwoju, coachingu i marketingu. Zero ugruntowanej filozofii życiowej. Narcystyczne osobowości ale w gruncie rzeczy to chorągiewki, w którą stronę wiatr zawieje
Papa Jabłonowski to szczere emocje zamiast wyuczonego PR-u. Ave cezar
#patostreamy #polska #oswiadczenie #jablonowski
  • Odpowiedz