Użytkownik @miki4ever zagroził mi ( ͡°͜ʖ͡°) że jeśli nie opiszę dalszej historii to on zrobi coś strasznego.
No więc, przypominam że była taka dziwna sytuacja że właścicielka wbiła mi do mieszkania po tygodniu i kazała sprzątać bo ona nie życzy sobie bałaganu. Nie egzekwowała tego po czasie jakoś bardzo. Wbijała (a właściwie nadal wbija) co jakoś 5 tygodni (trochę rzadziej niż co miesiąc). Za drugim razem pochodziła, pogadała i się rozstaliśmy. Potem już nawet nie wstawałem od biurka xD po prostu gadała mi coś nad uchem. Poczułem się wtedy jakby matka mnie #!$%@?ła za jakiś wymyślony powód. ¯\_(ツ)_/¯ Za chyba czwartym razem zaproponowałem jej kawę, bo "widzę że Pani coś taka zestresowana" xD a ona się chyba zdziwiła i ku mojemu zaskoczeniu została i wypiliśmy tą kawę xd siedziała z godzinę, gadaliśmy o takich bieżących sprawach, pytała co u mnie i mówiła co u niej. Następny raz też, weszła, mówiła coś o porządku 2-3 minuty i potem "no ale już w dupie z tym, wypijemy kawkę?" a ja że spoko XD i znowu, godzinka przy kawce czy czymś tam, a ona nawet przyniosła ciasto które upiekła (smaczne).
- tu przerywnik - Dotychczas mieszkałem w akademiku, więc przyzwyczajony jestem do obcych ludzi w domu, poza tym jestem towarzyski więc jeśli nie mam nic do roboty to nie przeszkadzają mi takie sytuacje, a nawet chętnie skorzystam z towarzystwa. Tak gwoli wyjaśnienia mojego "dziwnego" zachowania - koniec przerywnika -
No i w sumie jakoś tak mnie odwiedzała a nawet nie wiem kiedy przeszliśmy na "ty" i nawet się witamy i żegnamy cmoknięciem policzka XDDD ona przynosi zazwyczaj ciasto, czasem jak mówi że ma zajęty tydzień to przynosi rafaello/milke/tofifi/cokolwiek. Teraz to nawet odzywa się parę dni wcześniej i umawiamy się kiedy w tygodniu mi najbardziej pasuje xD
Dopiero jak miras się upomniał o ciąg dalszy to zorientowałem się że sytuacja chyba całkiem #!$%@? XDD ale jakoś tak nie kojarzyło mi się żeby tutaj pociągnąć ciąg dalszy.
Szybkie odpowiedzi: W sumie fajna, pewnie z 15 lat starsza (ja 25 lat) Nie, nie ruchałem i chyba nie będę chociaż kto wie Płacę bez problemów Już w sumie nawet nie myślę o niej że jest "właścicielką mieszkania" Przepraszam jeśli ktoś nie chciał być wołany, #studbaza (bo dużo studentów wynajmuje) ##!$%@? ##!$%@?
@Goronco: czytam tamten wpis z przed 8msc i już zapomniałem kompletnie, musiałem na nowo poznać tą piękną historie :D No nieźle nieźle, czekam na rozwój wydarzeń xDD
@Goronco: Na wykopie tyle baitów że od razu pomyślałem że to kolejny. Ale to jest tak #!$%@?, że może jest jakaś szansa, że to prawda xD jeśli tak to nieźle #!$%@? akcja. Ale jeśli Ci to odpowiada to ok xD
Niby teraz masz koleżanke do kawusi i ciasteczek, ale to wciąż nie jest ok, że ona przez tyle czasu przyłazi i kontroluje czystość w twoim mieszkaniu. Rozumiem że lepiej zostać na pokojowej ścieżce, ale bez przesady. Baba łamie prawo, a ty jeszcze kawe jej robisz xD
@Goronco: pewnie jesteś brany pod uwagę xD kurde, ale ludzie mają cyrki z tym wynajmowaniem - ja oddałem kawalerkę dwóm ziomkom w październiku i od tamtej pory się nie widzieliśmy, płacą regularnie i w terminie, więc co mnie obchodzi co tam wyprawiają - jak coś odjebią, to po oddaniu mieszkania będziemy się walać po sądach jeśli nie się nie dogadamy
@Goronco pisales w poprzednim wpisie, ze wchodzila z klucza ( ͡º͜ʖ͡º) Dobra zarzutka ale jak nastepnym razem napisze że wpada np o 14 to zapytaj sie, czy moze wpasc na 20, zrob smaczną kolacje, kup wino, zapal świeczkę. Moze co z tego bedzie, wprowadzi sie do Ciebie, nie bedziesz musiał płacić, ona bedzie Ci gotowac a jak poznasz jakąś fajną laske to sie po prostu
Jeśli cię zawołałem, to znaczy że plusowałeś [ten wpis](https://www.wykop.pl/wpis/51534293/#!$%@?-mac-historia-z-ostatniej-chwili-xdddd-wynaja/204242625/)
Użytkownik @miki4ever zagroził mi ( ͡° ͜ʖ ͡°) że jeśli nie opiszę dalszej historii to on zrobi coś strasznego.
No więc, przypominam że była taka dziwna sytuacja że właścicielka wbiła mi do mieszkania po tygodniu i kazała sprzątać bo ona nie życzy sobie bałaganu.
Nie egzekwowała tego po czasie jakoś bardzo. Wbijała (a właściwie nadal wbija) co jakoś 5 tygodni (trochę rzadziej niż co miesiąc). Za drugim razem pochodziła, pogadała i się rozstaliśmy. Potem już nawet nie wstawałem od biurka xD po prostu gadała mi coś nad uchem. Poczułem się wtedy jakby matka mnie #!$%@?ła za jakiś wymyślony powód. ¯\_(ツ)_/¯
Za chyba czwartym razem zaproponowałem jej kawę, bo "widzę że Pani coś taka zestresowana" xD a ona się chyba zdziwiła i ku mojemu zaskoczeniu została i wypiliśmy tą kawę xd siedziała z godzinę, gadaliśmy o takich bieżących sprawach, pytała co u mnie i mówiła co u niej.
Następny raz też, weszła, mówiła coś o porządku 2-3 minuty i potem "no ale już w dupie z tym, wypijemy kawkę?" a ja że spoko XD i znowu, godzinka przy kawce czy czymś tam, a ona nawet przyniosła ciasto które upiekła (smaczne).
- tu przerywnik -
Dotychczas mieszkałem w akademiku, więc przyzwyczajony jestem do obcych ludzi w domu, poza tym jestem towarzyski więc jeśli nie mam nic do roboty to nie przeszkadzają mi takie sytuacje, a nawet chętnie skorzystam z towarzystwa. Tak gwoli wyjaśnienia mojego "dziwnego" zachowania
- koniec przerywnika -
No i w sumie jakoś tak mnie odwiedzała a nawet nie wiem kiedy przeszliśmy na "ty" i nawet się witamy i żegnamy cmoknięciem policzka XDDD ona przynosi zazwyczaj ciasto, czasem jak mówi że ma zajęty tydzień to przynosi rafaello/milke/tofifi/cokolwiek.
Teraz to nawet odzywa się parę dni wcześniej i umawiamy się kiedy w tygodniu mi najbardziej pasuje xD
Dopiero jak miras się upomniał o ciąg dalszy to zorientowałem się że sytuacja chyba całkiem #!$%@? XDD ale jakoś tak nie kojarzyło mi się żeby tutaj pociągnąć ciąg dalszy.
Szybkie odpowiedzi:
W sumie fajna, pewnie z 15 lat starsza (ja 25 lat)
Nie, nie ruchałem i chyba nie będę chociaż kto wie
Płacę bez problemów
Już w sumie nawet nie myślę o niej że jest "właścicielką mieszkania"
Przepraszam jeśli ktoś nie chciał być wołany,
#studbaza (bo dużo studentów wynajmuje) ##!$%@? ##!$%@?
Dobra zarzutka ale jak nastepnym razem napisze że wpada np o 14 to zapytaj sie, czy moze wpasc na 20, zrob smaczną kolacje, kup wino, zapal świeczkę. Moze co z tego bedzie, wprowadzi sie do Ciebie, nie bedziesz musiał płacić, ona bedzie Ci gotowac a jak poznasz jakąś fajną laske to sie po prostu