Aktywne Wpisy
Dzisiaj zdałem sobie sprawe, że pc jest co najwyżej do przeglądania neta i klikania w excel, a jak grać to tylko na konsoli. Sterowanie klawiaturą i myszką to najwiekszy archaizm jaki przetrwał do teraźniejszych czasów. Kupiłem Rtx 4060 i szkoda mi wywalonych 1300 zł bo za to mógłbym mieć ps5 z olx. Sorry pececiarze, ale dla mnie jestescie podludzmi którzy nie ogarniają oczywistych życiowych prawd, a konsolowcy to giga chady i sigmy
kornel-mir +360
#przegryw Ale sytuacja mnie dziś spotkała ,w nocnym autobusie oprócz mnie jechała grupa młodzieży (22-25lat) Jedna dziewczyna była wyraźnie nie przytomna a pozostali 3 lub 4 osoby próbowali ja cucić ,lecz bez żadnego efektu. Przyglądałem się temu z 3 przystanki aż w końcu postanowiłem zareagować bo jeden kretyn z tej grupy zaczął wlewać tej dziewczynie kole z puszki do ust. Podbiegłem i zapytałem co on wyprawia? Pouyczałem ,że nie powinien
Tytuł: Pieśń bogini Kali
Autor: Dan Simmons
Gatunek: horror
ISBN: 9788377313824
Ocena: ★★★★★☆☆☆☆☆
Mam wyjątkową słabość do prozy Simmonsa - myślę że kilka jego pozycji (jak "Terror", "Drood", czy "Trupia otchłań") to mój ścisły top w szeroko rozumianej kategorii "horror". Niestety, powieściowy debiut Dana Simmonsa nie dołączy do tej listy.
Robert Luczak, amerykański poeta i dziennikarz udaje się do Kalkuty, żeby pozyskać prawa do publikacji najnowszego poematu wybitnego, indyjskiego poety. Poeta ten zaginął kilka lat wcześniej w tajemniczych okolicznościach, wracając z pogrzebu swojego ojca. Los M. Dasa stanie się obiektem śledztwa dziennikarskiego, które będzie prowadziło do zdelegalizowanego w XIX wieku kultu bogini Kali. Sam początek powieści jest IMHO całkiem niezły - zawiązanie fabuły jest wciągające, opis kultu Kali naprawdę ciekawy, a opis Kalkuty rozciągnięty na pierwszych kilkadziesiąt stron jest świetny. Niestety, w drugiej połowie fabuła "siada", opisy brudnej i dusznej Kalkuty stają się monotonne, a tajemnica i napięcie ulatuje. W efekcie nie jest to IMHO ani dobry horror, ani ciekawy, wielowymiarowy opis Kalkuty, ani dobra książka o radzeniu sobie ze stratą. IMHO książka tylko dla fanów Simmonsa (chociaż i tutaj bym się nie upierał, że to pozycja obowiązkowa).
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #ksiazki
Simmons to mój drugi autor którego kupuje w ciemno. Drood, Terror i Trupia Otchłań są super, ale w czerep bije mnie fantastyka w jego wykonaniu cały Hyperion i Ilion/Olimp.
Apropo hororrów Abominacja jest lepsza od Terroru i moze troszke słabsza od Drooda.
Ale od Drooda mało co jest lepsze :P
To też kupiłem... i sie zawiodłem :(
@Kaeso dzięki wielkie
ale dużo się traci