Wpis z mikrobloga

Ta cała afera tylko dobitnie pokazuje, że ku*wienie się jest całkiem spoko, dopóki nikt się nie dowie. To jest dokładnie ten sam mechanizm jak w przypadku naszych polskich witaminek, na co dzień zgrywających cnotki niewydymki, którym, na wakacjach w ciepłych krajach, czy innych erasmusach, puszczają nagle hamulce - z dala od własnego środowiska i kręgu znajomych, przez których byłaby oceniana i do którego potem powróci, nie afiszując się niepotrzebnie swoją "przygodą" ¯_(ツ)_/¯

#natsu