Wpis z mikrobloga

@agaja: czyli jak ma kwas w policzkach to za 10 lat będzie musiała znowu sobie go wstrzyknac, bo stary się ulotni?
W związku z tym czy ubytek degraduje tkankę miękką i zabieg musi być powtarzany?
@Cypselus: kwas hialuronowy jest biozgodny, wuec nie będzie powodował ubytków w tkankach naturalnych.
Ale jego samego trzeba raczej uzupełniac.
Natomiast ja to bardziej kojarzę od kwestii materiałowych - jestem inżynierem klinicznym i magistrem biomateriałów, to już też tak bardziej po łebkach bo pracowalam po studiach w innym kierunku.
Wuec co do zabiegów medycyny estetycznej się nie mogę wypowiadać, bo ani zawodowo ani prywatnie mnie to nie interesuje :)
@Cypselus Kwas hialuronowy się 'rozpuszcza' i nie degraduje tkanek. Jak się przestanie stosować to po pewnym czasie twarz czy usta wrócą do normy. ¯_(ツ)_/¯

Kwestia też jest niestety taka, że kwasem trzeba umieć ostrzyknąć w odpowiednie miejsca bardzo precyzyjnie, bo jak nie, to migruje. Np. ten 'kaczy dziubek' się bierze stąd, że usta były nieprawidłowo nastrzyknięte i kwas się przesunął tworząc właśnie taką nieładną wypukłość.

czyli jak ma kwas w policzkach to
w policzkach to za 10 lat będzie musiała znowu sobie go wstrzyknac, bo stary się ulotni?

W związku z tym czy ubytek d


@Cypselus: preparaty typu restylane to się wstrzykuje nawet i co rok-półtorej, a nie co dziesięć

ale moim zdaniem też wycinała torebki bichata, co już jest stałą ingerencją