Wpis z mikrobloga

@dzbanerski: pomysl, ze w sklepie są obcy ludzie, którzy za parę minut w ogóle zapomną, kim jestes i czy byles w tym sklepie czy nie byles. Nic ich nie obchodzisz, wiec mozesz skupic sie na sobie. Gorzej, gdy sie samych znajomych spotyka w sklepie osiedlowym, ale wtedy mozna chodzic gdzies dalej, do bardziej oddalonego sklepu, jezeli jest taka mozliwosc. Malymi krokami do celu.
@Relewantna docelowo pewnie tak, ale jakoś mi się nie spieszy. Mam już koronawirusa za sobą i wierzę w nabytą odporność (przynajmniej na kilka miesięcy). Zamierzam poczekać jeszcze przynajmniej kilka tygodni, aż kolejka się rozładuje i wtedy rozpoznam opcje - szczepienie w aptece? Może pracodawca zaproponuje na miejscu?