Wpis z mikrobloga

Jako koneser dorobku Z.F Skurcz, gdy zobaczyłem kartony to się załamałem. Bombę uważałem za totalny syf, jeno Ezgorcysta mi się spodobał bo nie było co oglądać na Netfliksie, potem się okazało, że te nowsze odcinki Bomby są całkiem spoko. Ale do Bulgarskiego Poscikku czy Suma tak zwanego olimpijczyka to nadal nie ma startu. Wydaje mi się, że Walaszek potrzebuje jeszcze kogoś do pomocy w wymyślaniu tych debilizmów, wtedy wychodzi mu to dużo,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
Ja nie wiem co tam sie wydarzylo ale odcinki 1-50 bomby to bylo parujace kupsko a nagle odcinek 51 nastapilo olsnienie dotyk boski i z jakiejs kolejnego gownianego kartonu zamienil sie w opus magnum polskiej komedii

@aleksander-sailor: no nie gadaj, odcinki 20 i 36 są świetne
kopszmercen - > Ja nie wiem co tam sie wydarzylo ale odcinki 1-50 bomby to bylo paruj...
  • Odpowiedz
@kopszmercen: No to, że Bomba przez początkowy okres istnienia był takim wtórnym tworem opartym o suchary. Złote teksty Walaszka i obserwacje z życia wzięte, jak szambiarze, zapiekanki czy kluby piłkarskie to późniejszy okres i zupełnie nowa jakość.
  • Odpowiedz