Wpis z mikrobloga

@Cyborg4334: Myślałem o tym i jest jeden sposób. Nie dzwonienie że jest tam bomba czy tego typu rzeczy, bo by szybko sprawdzili a i tak polecieli.
Trzeba by znaleźć kapitana samolotu na naszej klasie (wtedy popularne, pewnie miał tam konto), napisać do niego z anonimowego konta wszystko co pamiętasz że działo się podczas lotu w kabinie (kto wchodził, co dokładnie mówił, itp.) i napisać żeby nie próbował lądować bo się rozbiją.
  • Odpowiedz