Wpis z mikrobloga

@Strahl: miesiąc temu miałem tomografię i wyszło poszerzenie miedniczki czy coś takiego ale bez wodonercza, teraz miałem usg bo zgłosiłem lekarzowi problemy z oddawaniem moczu, badanie robił nie wiem w sumie kto, chyba zwykły pracownik w pracowni usg, powiedział mi że wykrył obecność płynu, na opisie napisał "nerka z cechami wodonercza", nic o stopniu.
zwykły pracownik w pracowni usg,


@Virsky: urwa, radiotechnik, pielęgniarz, sanitariusz?
Popylaj nawet prywatnie do szpeca od obrazków, niech zrobi te ułesgie jal pambuk przykazał, bo taki opis usg to jest na poziomie paramedyka z karetki/pielęgniarki weterynaryjnej a nie diagnostyki szpitalnej.
@deptacz_gnoju: mam takich wodonercz czasem kilka w ciagu miesiaca - lekarz rodzinny przyklada sonde, widzi bańkowata miedniczke i wysyła w trybie pilnym do szpitala pacjenta z "wodonerczem". Z tym, ze nasi przynajmniej piszą "wodonercze I stopnia", wiec wiadomo, ze jezeli nie ma objawów to w sumie nic tam nie ma. Podobnie jest z zapaleniem wyrostka - przykłada taki bohater sonde, widzi coś, co ma 8mm średnicy w okolicy kątnicy i na