Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Kadet20 +31
W 2021 roku kupowałem 51m2 mieszkanie na obrzeżach Warszawy za niecałe 400k (Dokładnie 392k, w cenę wliczone było też już miejsce postojowe oraz "pakamerka" w garażu podziemnym na różne graty. Wahałem się wtedy długo kupować czy nie, czasy Covidu, wszyscy wieszczyli rychły upadek bańki w nieruchomościach i dużo niższe ceny zaraz po końcu pandemii. Na tagu byłem delikatnie mówiąc j*bany od debili że chce kupować bo będzie dużo taniej.
Z racji tego
Z racji tego
Tytuł: Biohazard
Autor: Ken Alibek, Stephen Handelman
Gatunek: literatura faktu #szpiegostwo
Ocena: 7/10
#bookmeter
Książka opowiada historię życia Kazacha, który został szefem sowieckiego Biopreparatu - czyli ośrodka, który badał i produkował różnego rodzaju broń biologiczną. Książka powstała po jego ucieczce do USA.
Autor opisuje swoje życie, zaczynając od niewielkiego laboratorium, przez kolejne do których był przerzucany, aż po drogę niemal na sam szczyt. Były dla mnie wyraźne skojarzenia z Akwarium Suworowa, sporo jest o politycznej walce o stołki.
Sama książka powstała chyba na celu pokazaniu światu, że mimo konwencji o zakazie produkcji broni biologicznej ZSRR i najprawdopodobniej teraz Rosja, nadal ją produkuje - na dodatek w tonach. Wyszukiwane są kolejne wirusy i bakterie, które są podrasowywane. Jest to przerażające, zwłaszcza że autor opisuje kilka przypadków gdzie "coś się nie udało" i np. bakterie uciekły z laboratorium ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_w_Swierd%C5%82owsku ).
Książka jest napisana bardzo sprawnie, czyta się ją bardzo przyjemnie. Wiadomo, że autor nie opisze detali, ale w wielu miejscach opisy bywają strasznie zdawkowe ("było laboratorium i produkowało broń biologiczną"), autor też zdaje się w wielu miejscach wybielać siebie, albo po prostu ucina niektóre wątki, gdzie pewnie by wypadł w niewygodnym świetle.
Myślę, że komuś komu spodobało się #akwarium Suworowa, ta książka też może się spodobać. Wnioski są mocno przerażające i w sumie wiele z tego nie wynika.
Nawet w czasach pandemii koronawirusa, który być może uciekł z chińskiego laboratorium.