#anonimowemirkowyznania Związek z lewakiem (Razem) vs związek z prawakiem (Konfederacja) Co jakiś czas pojawiają się zarzuty, że kobiety nie chcą "kochających i szanujących chłopców", a wolą "znęcających się i nie szanujących ich praw korwinistów".
Były, zwolennik Razem: - 8 lat związku, dochodzi do wniosku, że chyba nie chce mieć dzieci, wiecznie niegotowy na samo myślenie o tym "zastanowimy się za 2-5 lat" - ślub, na co to komu? Chodź zamieszkajmy razem, mam dwie lewe ręce do robienia czegokolwiek, choćby ugotowania sobie - trzeba coś zamontować, porąbać, przewiercić, napompować opony w rowerze - ona zawsze chciał aby ktoś zrobił, wyrywał z rąk nie dał dojść, już nie wspominając aby sam próbował, metodą prób i błędów - kochaj mnie za wnętrze, nie wiem czemu masz problem o chińczyki i pizzunie (ewidentnie widać jak brzuch się robi) - brak potrzebny dbania o zdrowie, jakoś tak z tyłu głowy, że jest "darmowa" służba zdrowie - Studia? Rynek pracownika, po co, studia to nic w dzisiejszych czasach, w IT jest dobrze, ty też tam pracujesz więc nie musisz - cudownie doczłapał się do 6k netto - każdy miesiąc i tak kończy z 200-300 pln pożyczki; nic konkretnego nie kupuje a hajs się rozchodzi w wydatkach 10-60pln - do czasu jak słabo mu szło zarabianie "źle się czuję, że za mnie płacisz, jak będę zarabiał dorbze to Ci wynagrodzę", jak już zaczął zarabiać lepiej niż ja "wiesz co, 50%/50%" - rodzina? No trzeba pomagać. Więc jak tylko zaczął zarabiać i rozeszłam się z nim (wcześniej tamowałam głupie pomysły jego mamy) dał się w robić wspólny kredyt na rodzinne mieszkanie za granicą. Nie mając nic sam. Tata z mamą przewalili odziedziczone mieszkanie w centrum Warszawy, mieli okres szybkich i dużych zarobków (coś rzędu 100k raz na pół roku) przez pewien czas, z trójką dzieci chodzili po restauracjach jak kasa była, jak nie to chleb i woda, biznes na kredycie na babcie, który nie wypalił. Zwolennicy partii Razem. Jak były miał 16 lat i młodszy miał 10 lat to jednego zostawili samemu sobie, a drugiego podrzucili do babci. Teraz mają po 60 lat i nawet nie mają wypracowanych 100pln emerytury bo co chwile DG na kogoś innego dla małego zusu. - Prawa kobiet? Zostawcie macice mojej dziewczyny! Chodził na marsze, generalnie mocno przejmował się akcjami typu #metoo - Wiara? Zniewolenie. Cofanie w rozwoju
Obecny, zwolennik Konfederacji, fan Korwina xD - wierzący, ja nie wierząca - raczej jemu to nie przeszkadza, czasami razem chodzimy do kościoła i dyskutujemy sobie na temat kazania (on nie jest katofanatykiem, ja nie jestem wojującym ateistą). Często kończymy dyskusję mając różne zdania. Byłam wychowana w chrześcijańskiej rodzinie, wiec wiele chrześcijańskich wartości i zasad jest widoczna w moich podejściu i chyba to jest najważniejsze. - chce mieć co najmniej 2 dzieci ;) coraz częściej pomrukuje rzeczy wskazujące na chęć ślubu (jesteśmy ze sobą prawie 3 lata) - bardzo szanuje moje zajmowanie się gotowaniem i dogadzaniem, widzi w tym jakość i lepszy smak; nie ma też problemu sam coś zrobić jak wyjątkowo źle się czuje lub nie mam czasu; Raczej obowiązki domowe naturalnie wykształciło się, że ogarniam ja, a montowanie i czytanie umów on. Czasem mi pomaga, jak poproszę albo zauważy, że nie mam czasu się czymś zająć. - jak dowiedział się, że zarabiam więcej niż on poczuł się zmotywowany "bo on tu jest facetem"; przelicza, oszczędza, szacuje, szuka optymalizacji, nowych sposobów zarobku nie z jednego źródła - ma poczucie bycia "filarem" rodziny - chce wybudować dom, patrzy na ziemie, orientuje się i dąży do celu; sam motywuje do zarobków i nauki, ale wypowiada się, że jeśli będzie możliwość to chce mi dać wybór czy chce być "kurą" czy pracować (ja oponuję za pracą na część etatu jak pojawią się dzieci, aby skupić się na ich wychowaniu i nie chcę całkowicie wypadać z rynku - chwali to :)) - pyta mnie o zdanie, bierze pod uwagę moje potrzeby i "ale" (a mógłby pojeść, że na ziemie głownie on ma kasę i ja mam się podporządkować) - dąży do wiedzy, robi doktorat i wierzy w "stary" układ rzeczy, gdzie wykształcenie i męskość jest doceniana po staremu. I to się zwraca. - Prawa kobiet - uważa, że są wystarczająco duże. Jest za całkowitym zakazem aborcji - tu mnie boli, ale nie ma ludzi idealnych. Jak z nim przegadałam temat był skory do kompromisów w przypadku niepełnosprawności (umysłowej) i chorób skazujących na ciągłe fizyczne cierpienie. - chętnie uprawia sport, jak zwrócę uwagę, że zbyt dużo sobie popuszcza i powoli widać po nim, to ogarnia to zanim wskoczy na "tatusiowe bmi" - zawsze chciał płacić za mnie, ja nie chciałam zdzierać z niego kasy (szczególnie jak nie byliśmy razem). Wyczuł moje zakłopotanie jak stawiał, więc doceniał zapraszanie się na zmianę ( ͡°͜ʖ͡°)
Pan nr. 1 popiera i krzyczy razem ze wszystkimi kobietami na strajkach, Pan nr. 2 śmieje się z tego. Mój chłopak może się wydawać, że kobiet nie szanuje (w kontekście rozmów około politycznych), ale matkę, siostrę i mnie szanuje bardzo mocno. Każdej z nas nieba uchyliłby. Chyba na tytuł kobiety trzeba sobie zasłużyć. ;)
Byłego jak pytałam "co jak wpadniemy" przed tym jak zaczęliśmy sypiać, mówił, że wolałbym abym usunęła i nie myśleć o dzieciach do czasu nie ogarnięcia domu, chyba, że będę chciała, to się dostosuje.
Obecny - mimo, że spotkałam go jak skończył magistra i jeszcze nic prawie nie zarabiał, miał okazję na to pytanie odpowiedzieć, jak spóźniał się okres. Powiedział, że czuje się co najmniej zestresowany, ale jeśli miałoby coś się pojawić to chce syna i nawet wytypował imię ( ͡°͜ʖ͡°)
Pewnie trafią się pytania czemu to miało miejsce, albo gadanie, że były był chadem na którego poleciałam, a teraz przyszedł czas na spokojnego beciaka - otóż nie.
@Arkos12 chodzi o to, że konfederacja na swój sposób jest wybitna bo nie ma drugiej tak katoszurskiej partii która by tak uparcie się nazywała wolnościową.
@ambitnyprogramista konfederacja i jej członkowie odlatują, ale przynajmniej w kontekście rodziny są konsekwentni - każdy z nich ma X dzieci na koncie. Z drugiej strony mamy tylko starych kawalerów, krzykaczy i ludzi którzy mają dorosłe max 1 dziecko. Jeśli chłop kopnąłby mnie w tyłek z jakiś powodów, to szukałabym chyba faceta wśród sympatyków konfederacji (takich, którzy już pracują i poglądy nie wynikają z czytania wypoku). To jest dramat, że faceci którzy chcą stałych związków nie są pewni tematu założenia rodziny albo chcą to odkładać do później trzydziestki - temat wielokrotnie przegadany w babskim gronie moich przyjaciółek, bo nie każda miała to szczęście wpaść na właściwego faceta dosyć szybko jak ja.
@Opportunist ani jedno ani drugie. Chyba jestem gdzieś po środku. Mój chłopak jest konsekwentny w swoim zachowaniu i czynach ale generalnie jego poglądy czasami odlatują. Chyba typowe dla silnych charakterów ;) Były też miał silny charakter, ale był totalnie niezaradnym życiowo jełopem, no ale tego nie dało się zobaczyć zanim
PrzystojnyTowarzysz: No i spoko, jak lewak to nieporadny życiowo musi być i sam nic nie zrobi, a jak prawak to koniecznie hardy kultywator patriarchatu xD To porównanie nie ma żadnego sensu. To jest dwójka różnych ludzi o akurat takich a nie innych poglądach politycznych, ale żeby podzielić wszystkich mężczyzn na dwie kategorie to trzeba mieć talent.
Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii w 2 dniu po objęciu urzędu w pierwszej wizycie zagranicznej wybrał się do prywatnego dworku ministra Sikorskiego. #bekazpisu #polityka #sikorski #msz #uk
Związek z lewakiem (Razem) vs związek z prawakiem (Konfederacja)
Co jakiś czas pojawiają się zarzuty, że kobiety nie chcą "kochających i szanujących chłopców", a wolą "znęcających się i nie szanujących ich praw korwinistów".
Były, zwolennik Razem:
- 8 lat związku, dochodzi do wniosku, że chyba nie chce mieć dzieci, wiecznie niegotowy na samo myślenie o tym "zastanowimy się za 2-5 lat"
- ślub, na co to komu? Chodź zamieszkajmy razem, mam dwie lewe ręce do robienia czegokolwiek, choćby ugotowania sobie
- trzeba coś zamontować, porąbać, przewiercić, napompować opony w rowerze - ona zawsze chciał aby ktoś zrobił, wyrywał z rąk nie dał dojść, już nie wspominając aby sam próbował, metodą prób i błędów
- kochaj mnie za wnętrze, nie wiem czemu masz problem o chińczyki i pizzunie (ewidentnie widać jak brzuch się robi)
- brak potrzebny dbania o zdrowie, jakoś tak z tyłu głowy, że jest "darmowa" służba zdrowie
- Studia? Rynek pracownika, po co, studia to nic w dzisiejszych czasach, w IT jest dobrze, ty też tam pracujesz więc nie musisz
- cudownie doczłapał się do 6k netto - każdy miesiąc i tak kończy z 200-300 pln pożyczki; nic konkretnego nie kupuje a hajs się rozchodzi w wydatkach 10-60pln
- do czasu jak słabo mu szło zarabianie "źle się czuję, że za mnie płacisz, jak będę zarabiał dorbze to Ci wynagrodzę", jak już zaczął zarabiać lepiej niż ja "wiesz co, 50%/50%"
- rodzina? No trzeba pomagać. Więc jak tylko zaczął zarabiać i rozeszłam się z nim (wcześniej tamowałam głupie pomysły jego mamy) dał się w robić wspólny kredyt na rodzinne mieszkanie za granicą. Nie mając nic sam. Tata z mamą przewalili odziedziczone mieszkanie w centrum Warszawy, mieli okres szybkich i dużych zarobków (coś rzędu 100k raz na pół roku) przez pewien czas, z trójką dzieci chodzili po restauracjach jak kasa była, jak nie to chleb i woda, biznes na kredycie na babcie, który nie wypalił. Zwolennicy partii Razem. Jak były miał 16 lat i młodszy miał 10 lat to jednego zostawili samemu sobie, a drugiego podrzucili do babci. Teraz mają po 60 lat i nawet nie mają wypracowanych 100pln emerytury bo co chwile DG na kogoś innego dla małego zusu.
- Prawa kobiet? Zostawcie macice mojej dziewczyny! Chodził na marsze, generalnie mocno przejmował się akcjami typu #metoo
- Wiara? Zniewolenie. Cofanie w rozwoju
Obecny, zwolennik Konfederacji, fan Korwina xD
- wierzący, ja nie wierząca - raczej jemu to nie przeszkadza, czasami razem chodzimy do kościoła i dyskutujemy sobie na temat kazania (on nie jest katofanatykiem, ja nie jestem wojującym ateistą). Często kończymy dyskusję mając różne zdania. Byłam wychowana w chrześcijańskiej rodzinie, wiec wiele chrześcijańskich wartości i zasad jest widoczna w moich podejściu i chyba to jest najważniejsze.
- chce mieć co najmniej 2 dzieci ;) coraz częściej pomrukuje rzeczy wskazujące na chęć ślubu (jesteśmy ze sobą prawie 3 lata)
- bardzo szanuje moje zajmowanie się gotowaniem i dogadzaniem, widzi w tym jakość i lepszy smak; nie ma też problemu sam coś zrobić jak wyjątkowo źle się czuje lub nie mam czasu; Raczej obowiązki domowe naturalnie wykształciło się, że ogarniam ja, a montowanie i czytanie umów on. Czasem mi pomaga, jak poproszę albo zauważy, że nie mam czasu się czymś zająć.
- jak dowiedział się, że zarabiam więcej niż on poczuł się zmotywowany "bo on tu jest facetem"; przelicza, oszczędza, szacuje, szuka optymalizacji, nowych sposobów zarobku nie z jednego źródła
- ma poczucie bycia "filarem" rodziny - chce wybudować dom, patrzy na ziemie, orientuje się i dąży do celu; sam motywuje do zarobków i nauki, ale wypowiada się, że jeśli będzie możliwość to chce mi dać wybór czy chce być "kurą" czy pracować (ja oponuję za pracą na część etatu jak pojawią się dzieci, aby skupić się na ich wychowaniu i nie chcę całkowicie wypadać z rynku - chwali to :))
- pyta mnie o zdanie, bierze pod uwagę moje potrzeby i "ale" (a mógłby pojeść, że na ziemie głownie on ma kasę i ja mam się podporządkować)
- dąży do wiedzy, robi doktorat i wierzy w "stary" układ rzeczy, gdzie wykształcenie i męskość jest doceniana po staremu. I to się zwraca.
- Prawa kobiet - uważa, że są wystarczająco duże. Jest za całkowitym zakazem aborcji - tu mnie boli, ale nie ma ludzi idealnych. Jak z nim przegadałam temat był skory do kompromisów w przypadku niepełnosprawności (umysłowej) i chorób skazujących na ciągłe fizyczne cierpienie.
- chętnie uprawia sport, jak zwrócę uwagę, że zbyt dużo sobie popuszcza i powoli widać po nim, to ogarnia to zanim wskoczy na "tatusiowe bmi"
- zawsze chciał płacić za mnie, ja nie chciałam zdzierać z niego kasy (szczególnie jak nie byliśmy razem). Wyczuł moje zakłopotanie jak stawiał, więc doceniał zapraszanie się na zmianę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pan nr. 1 popiera i krzyczy razem ze wszystkimi kobietami na strajkach, Pan nr. 2 śmieje się z tego. Mój chłopak może się wydawać, że kobiet nie szanuje (w kontekście rozmów około politycznych), ale matkę, siostrę i mnie szanuje bardzo mocno. Każdej z nas nieba uchyliłby. Chyba na tytuł kobiety trzeba sobie zasłużyć. ;)
Byłego jak pytałam "co jak wpadniemy" przed tym jak zaczęliśmy sypiać, mówił, że wolałbym abym usunęła i nie myśleć o dzieciach do czasu nie ogarnięcia domu, chyba, że będę chciała, to się dostosuje.
Obecny - mimo, że spotkałam go jak skończył magistra i jeszcze nic prawie nie zarabiał, miał okazję na to pytanie odpowiedzieć, jak spóźniał się okres. Powiedział, że czuje się co najmniej zestresowany, ale jeśli miałoby coś się pojawić to chce syna i nawet wytypował imię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie trafią się pytania czemu to miało miejsce, albo gadanie, że były był chadem na którego poleciałam, a teraz przyszedł czas na spokojnego beciaka - otóż nie.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #606cc3c50a3941000ab1c35a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
źródło: comment_16178028971MAk3Y4rtBS4SGmNJnIvLd.jpg
Pobierzźródło: comment_16178034151jEErJuUuSWKUu8jNXNsBF.jpg
PobierzZaakceptował: LeVentLeCri
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_1617818799ESZu7ogzkInxIdMSbQlBvX.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Uga buga gospodarka - powiedziałby konfederata
Przynajmniej można się z konfy pośmiać( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ambitnyprogramista konfederacja i jej członkowie odlatują, ale przynajmniej w kontekście rodziny są konsekwentni - każdy z nich ma X dzieci na koncie. Z drugiej strony mamy tylko starych kawalerów, krzykaczy i ludzi którzy mają dorosłe max 1 dziecko. Jeśli chłop kopnąłby mnie w tyłek z jakiś powodów, to szukałabym chyba faceta wśród sympatyków konfederacji (takich, którzy już pracują i poglądy nie wynikają z czytania wypoku). To jest dramat, że faceci którzy chcą stałych związków nie są pewni tematu założenia rodziny albo chcą to odkładać do później trzydziestki - temat wielokrotnie przegadany w babskim gronie moich przyjaciółek, bo nie każda miała to szczęście wpaść na właściwego faceta dosyć szybko jak ja.
@Opportunist ani jedno ani drugie. Chyba jestem gdzieś po środku. Mój chłopak jest konsekwentny w swoim zachowaniu i czynach ale generalnie jego poglądy czasami odlatują. Chyba typowe dla silnych charakterów ;) Były też miał silny charakter, ale był totalnie niezaradnym życiowo jełopem, no ale tego nie dało się zobaczyć zanim
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@Fishuur: a który jest szczęśliwy?