Wpis z mikrobloga

Po seansie Godzilla vs Kong. Moim zdaniem z serii Monsterverse to najlepszy film. Dowozi wszystko czego spodziewałem się po tego typu produkcji czyli mamy dobre sceny walki i taką sobie fabułę.

Na plus:
- rozbudowa uniwersum tytanów.
- czas ekranowy kaiju.
- sceny walki.

Na minus:
- wątek Millie Bobby Brown mógłby nie istnieć.

Nie będę czepiał się fabuły bo takich filmów nie ogląda się dla rozbudowanych dialogów i rozterek moralnych postaci. Chodzi o rozrywkę i rozwałkę, których tu dostaliśmy sporo aczkolwiek w odpowiedniej dawce. Są oczywiście pewne głupotki, skróty fabularne ale można przymknąć na nie oko. To ma być nieangażujące kino.

W kategorii rozrywka dla mas myślę że solidne 7/10.
#godzilla #kong #godzillavskong #film
  • 4
@Varumax staram się nie czepiać wątków ludzkich w filmach o dużych potworach. Te wątki są chyba tylko po to żeby jakiekolwiek dialogi były. No i może żeby rozbudowywać uniwersum. Ale tak. Wątek Madison to porażka. Ekipa Konga miała o niebo lepiej poprowadzoną historię (choć też było parę dziwnych skrótów)
@giluu91: Jakoś w poprzednich częściach wątek ludzki nie był tak głupi i dało się go znieść czekając na potwory. Także oglądam te filmy dla zabawy jaką dają walki takich kaiju ale tutaj wątek ludzki jest tak idiotyczny że rzuca się to za bardzo w oczy podczas oglądania.