Wpis z mikrobloga

@DragonzAzz: Miałem mgłę przez pierwsze 8 dni "na wolności". To było rozkojarzenie i silne zmęczenie wzywające mnie do łóżka.

Masz problemy ze snem? Przez 3 tygodnie nie potrafiłem usnąć wieczorem a sen przychodził dopiero nad ranem. Specjalnie nie usypiałem o tej 5-6 żeby dotrwać do wieczora i wrócić do właściwego rytmu. Nic to nie dawało. Spałem 2-3 godziny, budziłem się i leżałem. Zmęczenie przychodziło znowu o 5-6.
@wstreczyciel w sumie nie zauważyłem jeszcze bo strasznie mam rozwalony sen przez covida ale dzisiaj w sumie tak miałem że się obudziłem o 3 w nocy i nie mogłem zasnąć dalej, i dopiero po jakimś czasie zasnąłem. Za to popołudniu teraz musiałem zrobić sobie drzemkę bo już mega nie ogarnialem.

Kurde myślałem że po dusznościach itp to już będzie z górki ale widzę że to nie koniec problemów
@wstreczyciel: Dokladnie mam to samo. Klade sie o 23 mega zmeczona, oczy mi sie same zamykaja, ale za cholere nie idzie zasnac. Dopiero kolo 7 rano na 1-2 godzinki mi sie udaje zasnac i to tyle(od 3 tygodni spie max 2-3h dziennie).
Do tego mam chore wrecz wybuchy goraca utrzymujace sie godzinami i wlasnie nasilajace sie w nocy- dzis w nocy okno otwarte na osciez, w pokoju 13 stopni, a ja
@agnieszka-baum: @wstreczyciel:
Kurde z tym pulsem mam identycznie, sprawdzam sobie pulsoksymetrem tą saturacje, patrzą, a tu puls 100 w spoczynku. Zobaczyć u mnie puls poniżej 90 to wyczyn chyba że przed zaśnięciem jak już leżę. Teraz było mi mega słabo, puls 100, poszedłem sobie zmierzyć ciśnienie do pokoju rodziców bo myślałem że będzie jakiś dramat, a tam 128/84 prawie że książkowy. Mój organizm to zupełnie nie ogarnia co się dzieje