Wpis z mikrobloga

Jest dobry jak jesteś w nie swoim mieście jako turysta i chcesz gdzieś podjechać ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@FLAC: albo jak potrzebujesz dojechać do centrum gdzie znalezienie miejsca parkingowego zajmuje drugie tyle co dojazd. Oczywiście o ile potrzebujemy dojechać raz na dwa tygodnie, bo jak codziennie to już się opłaca bardziej swoją hulajkę kupić, nawet jakby miała stać w garażu przez zimę i tylko w ciepłe dni
no wiem ze tak jest ale nie sadzilem ze az taka roznica duza wyjdzie na korzysc auta


@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol w sharingach właśnie o to chodzi, że płacisz więcej bo nie musisz mieć auta i nie musisz ponosić kosztów stałych z tym związanych.

Poza tym licząc tylko koszt gazu, równie dobrze można kupić sobie butlę propan-butanu na stacji i próbować na niej jechać ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol po części racja, ale patrzysz z punktu widzenia osoby posiadającej samochód i zastanawiającej się czy użyć auta czy hulajnogi do okazyjnych przejazdów.

Według mnie należy to rozpatrywać z punktu widzenia osoby bez auta, która ma mniej alternatyw lub osoby, która wybiera hulajkę aby nie wbijać się autem do centrum.

Jeśli potrzebowałbym auta/hulajnogi okazjonalnie to znacznie taniej jest zapłacić za sharing niż kupować auto, OC do tego auta oraz niezbędne serwisy. To
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: ja na przykład nie mam auta we wrocku i może mam ze 2 sytuacje w roku gdzie bym go potrzebował. A tak zaoszczędzoną kasę mogę przewalać na głupoty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mi się posiadanie nawet gruza nie kalkuluje, więc nie mam 4 kółek.
@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol czyli kupuje gruza, który może zepsuć się za każdym rogiem (i generować koszty), po to aby raz na jakiś czas go użyć. To nie będzie się opłacać przy małym kilometrażu.

Pomijam już to, że potem co 3 auto na osiedlowym parkingu to taka skorupa rodem ze złomowiska, obok której strach jest przejść a co dopiero bezpiecznie nią jeździć.
ja na przykład nie mam auta we wrocku i może mam ze 2 sytuacje w roku gdzie bym go potrzebował. A tak zaoszczędzoną kasę mogę przewalać na głupoty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mi się posiadanie nawet gruza nie kalkuluje, więc nie mam 4 kółek.


@FLAC: Nie no rozumiem. Z kolei też nie przemawia do mnie argument przyjazdu do innego miasta i wyrabiania konta, podpinania karty itp. To
czyli kupuje auto, które może zepsuć się za każdym rogiem (i generować koszty), po to aby raz na jakiś czas go użyć.


@virtroy: Kupujesz takie, żeby było tanie w eksploatacji i zakupie a jednocześnie maksymalnie niezawodne. Tak. Są takie auta w cenie hulajnogi.

obok której strach jest przejść a co dopiero bezpiecznie nią jeździć.


@virtroy: Wolałbym w mieście zderzyć się przy 50 km nawet w starszym aucie z autem niż
czyli kupuje auto, które może zepsuć się za każdym rogiem (i generować koszty), po to aby raz na jakiś czas go użyć.


@virtroy: Kupujesz takie, żeby było tanie w eksploatacji i zakupie a jednocześnie maksymalnie niezawodne. Tak. Są takie auta w cenie hulajnogi.

obok której strach jest przejść a co dopiero bezpiecznie nią jeździć.

@virtroy: Wolałbym w mieście zderzyć się przy 50 km nawet w starszym aucie z autem niż
Według mnie szkoda czasu bo gruz przegra.


@virtroy: Wszystko zależy od tego ile tych km założymy. Taki tani i niezawodny samochód jak felicia w gazie pali np 9/100 lpg. Przy 10 km dziennie 20x w miesiącu to wyjdzie 18l gazu czyli jakieś 45 zł.

5 km na hulajce (25km/h) zrobimy w 12 minut. To jest 6zł. 10 km dziennie to koszt 12 zł. 12 * 20 = 240 zł.

Różnica 200