Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@von_scheisse: Pamiętam jak piłem ją na pierwszym (Może drugim?) wrocławskim festiwalu piwa. To było olśnienie, zupełnie nowa jakość i smak. Dziś mam wrażenie, że po legendzie została tylko etykieta.
  • Odpowiedz
Pinta nie nadąża za Nepomucenem, funky fluid, czy trzech kumpli. Nic, co ostatnio uwarzyli, nie urywało dupy


@CzajkaRuchajka: Ale czy muszą? W ostatnie 2 lata skupili się na fajnych seriach wśród których było wiele perełek. Może żadne bez efektu WOW ale na pewno na wysokim poziomie. Oprócz tego zupełnie nieporównywalna rozbudowa własnej marki której Nepo, FF czy 3K może tylko zazdrościć. 2 lata temu Pinta była w pubach, sklepach specjalistycznych i
  • Odpowiedz
@CzajkaRuchajka: E tam bez przesady, co prawda, co kto lubi. Ja tam się nigdy nie zawiodłem na serii hazy disco czy teraz hoppy crew. Były lepsze i gorsze, ale zawsze mogłem coś wybrać co piło się wybornie. No i jak dla mnie pójście w puszke to zajebista sprawa, dla piwa jak i dla mnie jeśli chodzi o recykling
  • Odpowiedz
@CzajkaRuchajka: Nie gadaj, choćby w serii Hoppy Crew było kilka sztosów. Hazy Disco też. Dla mnie to AleBrowar z takich klasyków jest mega z tyłu, także coraz bardziej Artezan. A Pinta wciąż w czołówce.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@CzajkaRuchajka: piłem osfsnjo Pollocka od niepomucena i gorszego piwa to w życiu nie piłem. To się nadawało do wylania do kibla. Wstyd by mi było w ogóle coś takiego wypuścić na rynek.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@CzajkaRuchajka: haha, co niby od 3K urywało dupę przez ostatni rok? Najbardziej przehajpowany browar. Do przełomu 2019/2020 może jeszcze byli w moim top3, teraz to nawet w top10 raczej nie będą.
  • Odpowiedz