Wpis z mikrobloga

@milkas98: e tam ogarniesz, wszystko jest dla ludzi, tylko po co. Ja zauważyłem, że ludzie którzy w ogóle nie czytają odnoszą większe sukcesy życiowe od moli książkowych. Mam w zanadrzu jeszcze 10 książek po których lekturze, planuję wstrzymać czytelnictwo na rzecz ogarnięcia życiowego. Prawda jest taka że lepiej np. dobrze tańczyć na studniówce, lub być dominujący w towarzystwie rubasznymi żartami niż czytać.
  • Odpowiedz
@czitauri: oczywiscie ze tak, normiki ktore mnie przesladowaly w szkole nie przeczytaly zadnej ksiazki albo jakas jedna losowa lekture jezdza teraz mercedesami i ruchaja p0lki ich pokroju a ja siedze w pokoju od 8 lat z lista chorob dluzsza niz ksiazki ktore czytam
  • Odpowiedz
@czitauri: kiedyś bardzo dużo czytałem bo traktowałem to jako formę eskapizmu. Może nie były to bardzo ambitne pozycje z zakresu filozofii, ekonomii czy nauki ale jednak czytało się sporo. Przygodówki, sci-fi i książki podróżnicze bo kiedyś lubiłem geografię. Zdarzyło mi się przeczytać jakąś historyczną ale to raczej historia popularnonaukowa (literatura popularyzująca historię?) w stylu Wołoszańskiego. Chciałbym do tego wrócić ale już chyba nie ma po co, poza tym mam ogromne problemy
  • Odpowiedz
@Lepper3001: nooo ja nam takich takie dwie pary rodzeństwa. To moi dalsi koledzy. I jeden ma problemy z prawem, dragami i z pewnością nie czyta - strasznie toksyczny typ a drugi jak ja jest po studiach i czyta nagminne. Zgadnij, który z nich ma dziewczyny lub samochód oraz sukcesy towarzyskie ... nie trzeba tłumaczyć. Druga para rodzeństwa to samo, typ po zawodówce jako kucharz, ma dziewczynę jak miss, prawko, a drugi
  • Odpowiedz
@milkas98: no na mnie też już działa tak, że literki się przesuwają a ja i tak myślę o swoich problemach, miedzy innymi o tym, że jestem już w przegranej pozycji a nadal nie chce mi się szukać pracy oraz o śmierci bliskich (3 osoby w 3 miesiące) , czasami fragmenty książki mnie wciągną, ale jak powiedziałem po tych 10 pozycjach, staję się do bólu pragmatycznym gościem. Ja głównie w klasyce s-fi
  • Odpowiedz
@milkas98: mi czytanie pozwala wypelnic dzien, ostatnio nawet mnie bardziej bawia niz gierki @czitauri: no niestety, bez zdrowia nic nie osiagniesz nawet jak jestes drugim Einsteinem. a czytanie bardzo nie rozni sie od ogladania seriali/filmow, dochodze do takiego wniosku po przeczytaniu wielu ksiazek i obejrzeniu wielu seriali, czytanie bardzo rozwija wyobraznie ale co to da przegrywowi? ze lepiej sobie wyobrazi julke do walenia konia xD? albo lepiej zobaczy w myslach
  • Odpowiedz
@Lepper3001: nom dlatego powialem taki zamiar ze jak przeczytam te 10 ksiazek to juz za #!$%@? zadnej nie rusze tylko zawalcze o to by byc bardziej pragmatyczny. Jezeli chodzi o zdrowie to strasznie sypiam, cierpie na wiele objawow bezsennosci i zespolu bezdechu sennego, nocami tez dlatego czytam.
  • Odpowiedz
@Lepper3001: @czitauri: @milkas98: To. Znam wiele osób, które, wg nauczycieli, miały sobie nie poradzić, max po zawodówce albo nawet gimnazjum, a dziś świetnie sobie żyją. I znam też jeszcze więcej takich po studiach, co jebią u Janusza i wielkiej kariery, wbrew zapewnieniom nauczycieli, nie zrobili.
  • Odpowiedz
@kamil150794 no ja w takim gimnazjum byłem według gawiedzi kujonem ale od nauczycieli nigdy nie usłyszałem, ze zrobie jakąś karierę. I słusznie bo nie zrobię. Zrobili ją natomiast ludzie mający problem z mnożeniem pisemnym i tabliczką mnożenia, którzy najgłośniej szczekali.
  • Odpowiedz