Wpis z mikrobloga

@terro79: źle sie czuje i nie da rady jechać, trzeba do niej wysłać karetke ale daje rade wrócić autobusem na zajezdnie xD W przypadku jakiejkolwiek kolizji byłaby udupiona że jedzie mimo że stan zdrowia wskazuje na problemy.
@piekuo: Karetkę mógł wezwać "zaniepokojony" pasażer lub z samego MZA, tam nadzór ruchu był już na miejscu.
Jak nie miała saturacji niskiej to i tak się nie kwalifikowała do szpitala i pewnie z eskortą wróciła do zajezdni.

A Policję załoga karetki wezwała, słuchałem na radyjku jak się ratownicy wkurzali.
@terro79: Coś tu śmierdzi. Załoga karetki wyraźnie mówiła, że jest PAN kierujący. Albo w tvn pracują idioci, albo ktoś tutaj przewał zrobił.
A karetka chyba była wezwana, bo kierujący się źle poczuł.
@terro79: tak czy inaczej, ja jestem z branży i odmówiłbym jazdy jeżeli jakakolwiek sytuacja mogłaby sprawić że mógłbym zostać uznany za odpowiedzialnego za ewentualne szkody. Przecież tu już nawet nie chodzi o sądy itp ale wywali autobusem w krawężnik, pójdzie opona za 2k zł i kierownik spyta A PO CO PANI JECHAŁA JAK SIE PANI TAK ŹLE CZUŁA. "Kolegów" z branży często nie ogarniam.
Dodatkowo ta sytuacja że źle sie czuje,