Wpis z mikrobloga

@RecussDH: dla schorowanych staruchów może mieć jakieś znaczenie, chociaż nie wiem czy zanim szczepionka nie zacznie ich uodparniać, to czy prędzej nie wykończą ich powikłania po szczepieniu xD Najważniejsze są statystyki wyszczepionych abyśmy mogli skończyć z tym lokdałnowym cyrkiem i wrócić do jako takiej normalności - jeśli nie wyszczepią starców i grup ryzyka, to będziemy tkwili w tym lokdałnowym gównie nie wiadomo jak długo
Większy sens miałoby zaszczepienie dzieci niż nauczycieli xd


@RecussDH: Nie jest rekomendowane szczepienie dzieci, czy kobiet w ciąży, bo nie przeprowadzano w tym kierunku testów (takowe dopiero się rozpoczynają).
to nauczyciel w jakiś magiczny sposób przenosi swoją odporność poszczepienną na dzieci, że zamykanie szkół jest bez sensu?

Jakimś cudem jak dzieci poszły do szkoły we wrześniu, to zakażenia wybiły w kosmos, podobnie w styczniu. Chodzi przede wszystkim o to, aby nie było transmisji wśród dzieci, bo potem dorośli łapią.


@Kexu: To po co ten cyrk ze szczepieniem nauczycieli?
@Uri_: Przed nauczycielami szczepili tylko grupę "0" i osoby 70+, które nie mogły być zaszczepione AZ. Więc realnie mogli być zaszczepieni szybciej niż 70+, bo jako pierwsi dostali szczepionkę AZ.
@robertx: Po pierwsze większa stabilność zajęć, że nauczyciel nie wypadnie na 2 tygodnie z powodu zarażenia się. Po drugie jak wiemy nasz rząd jakoś nie myśli dlugodystansowo i z dzisiejszego punktu widzenia te szczepienia były bez sensu, ale nie kruszył bym o to kopii, bo IMO lepiej mieć jakąś stabilność prowadzenia zajęć + zawsze to są jakieś osoby zaszczepione, w tym duża część osób 50+.

Należy pamiętać, że stabilność prowadzenia zajęć