Wpis z mikrobloga

@sokaru: Niby jest "legalne" w majestacie prawa, ale raz na jakiś czas admini robią festiwal rozdawania bananów takim kontom i potem jest płacz, że "ni mom teraz za co żyć, bo banan na insta". Także to krótkoterminowa strategia. Poza tym większość klientów (reklamodawców albo zleceniodawców) takich instragramerów sprawdza przed dealem czy obserwujący to fejki czy nie.
@sokaru: Nie zgłosisz, bo nie ma kategorii zgłoszenia "Chyba ma fejkowych obserwujących". Raz na jakiś czas jest czyszczenie z fejkowych kont i potem się okazuje, że niektórym spada liczba obserwujących o 50-60% xD
Były przypadki, że komuś "nagle" zginął milion obserwujących na insta i był lament, a się okazało, że wszystko kupione. Jakieś konta z pakistanu i Indii.
Najłatwiej to poznać po tym jak ktoś ma 30k obserwujących i po 50