@PogryzionyPrzezPokemony: Może Ciebie. Nie miałbym tyle odwagi, żeby się powiesić. Jeszcze coś #!$%@?, źle zawiążę spadnę i będę kaleką. Tylko podcięcie żył.
@Abu_Hajaar: Bo to trzeba podcinać wzdłuż żył, a nie w poprzek nadgarstka jak ciota. Trzeba całą zyłę od #!$%@? zgięcia łokcia w dół aż do nargastka po żyle.
@Herbaciarnik: Na ale na #!$%@? się tak męczyć, powieszenie jest o wiele mniej bolesne niz podcinanie żył, w dodatku potrzeba czasu żeby sie wykrawic. No i zawsze mozesz obrasrać zbroje gdy tniesz, a jak zarzucisz sznura na pełnym ciągu to juz w sumie odwrotu nie ma
@Abu_Hajaar: No nie wiem, moim zdaniem podcięcie żył prostsze. A przy powieszeniu też się posrasz, tyle że po śmierci. W ogóle wiesz jak wygląda powieszony ludź po kilkudziesięciu godzinach? Napuchnięte to jak balon, a smierdzi niczym gówno wymieszane z trupem.
@Herbaciarnik: A co to obchodzi samobójce jak jego ciało będzie wyglądać i pachnieć? Jego tu już w tej #!$%@? nie będzie. Jeśli chcesz jeszcze mniej bolesną metode to polecam wygooglować frazę "exit bag"
@Abu_Hajaar: No tak. Odcina dostep do tlenu i ma tam jakies gazy uspojajace. Chcesz popelnic samobója a to gówno cię udusi. Niefajne. Nie podoba mnie się to.
@Herbaciarnik: Chyba nie czytałeś ze zrozumieniem. W exit bagu stosowany jest gaz szlachetny, ciało nie rozpozna ze go wdycha. Po paru wdechach tracisz przytomność, więc teoretycznie masz racje, że sie dusisz ale nie w takim sensie ze walczysz o tlen.
@Abu_Hajaar: Tam wiem, tam pisalo, ze organizm nie walczy tak bardzo o tlen, bo nie podwyzsza to dwutlenku wegla w krwi czy cos, natomiast oddycha sie troche szybciej. Natomiast nie widziałem nigdzie informacji, ze po paru wdechach, myslalem, ze lezysz i ci coraz slabiej i slabiej i slabiej i 5 minut tak lezysz i mdlejesz i potem umierasz. Wiem, ze komus to sie moze podobać, bo faktycznie mało stresowy sposób, ale
#przegryw #depresja
Tylko podcięcie żył.
podcięcie żył
skuteczny sposób na samobója
Wybierz jedno
Trzeba całą zyłę od #!$%@? zgięcia łokcia w dół aż do nargastka po żyle.
Tam wiem, tam pisalo, ze organizm nie walczy tak bardzo o tlen, bo nie podwyzsza to dwutlenku wegla w krwi czy cos, natomiast oddycha sie troche szybciej.
Natomiast nie widziałem nigdzie informacji, ze po paru wdechach, myslalem, ze lezysz i ci coraz slabiej i slabiej i slabiej i 5 minut tak lezysz i mdlejesz i potem umierasz.
Wiem, ze komus to sie moze podobać, bo faktycznie mało stresowy sposób, ale