Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy są tu jakieś mirki, które szukają mieszkania w #lodz i podzielają moją opinię, że ludzi w tym mieście już całkowicie pogrzało z cenami? Ja wiem, że w całym kraju aktualnie pompuje się balonik, ale mam wrażenie, że to, co się tutaj dzieje, to już całkowicie jakaś makabra. Mieszkania znajdujące się na zadzidziu typu Teofilów albo jakaś ojsrana i ojszczana Dąbrowa, nierozkładowe i w wielkiej płycie, wystawiane są w cenach 6,5-7k za metr, gdzie jeszcze rok-półtora temu takie mieszkania chodziły po 5k. Ceny ofertowe wzrosły o jakieś 25% i tego nie da się już wytłumaczyć żadnymi czynnikami ekonomicznymi, toż to czysta spekuła. Sprzedający napatrzyli się na ceny we Wrocławiu, w Gdańsku i wymyślili sobie, że trzeba do nich równać, tylko przecież to miasto wymiera i upada gospodarczo, gdzie nam do Gdańska czy Wrocławia.
Spójrzcie np. na to:
https://www.otodom.pl/pl/oferta/pilnie-sprzedam-ul-woronicza-ID49MkL.html?
Żabieniec, niedaleko torowiska, wielka płyta, parter, nierozkładowe, wąskie okienka i cena #!$%@? 6 674 zł/m². Przecież żeby wywalić prawie 300 klocków za takie mieszkanie w Łodzi, to trzeba mieć pomroczność jasną.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6037c7bf747418000afb3de9
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 27
  • Odpowiedz
@Waldemar_Wpieldor a wiesz, że z tego wykresu nic nie wynika? No. Wystarczy, że podaż ma jeszcze większy spadek. Wystarczy, że np. Trend jest rosnący od wielu lat tylko w pandemii miał "tąpnięcie". Do tego mówię o czymś co widzę w biznesie - sporo osób wstrzymało się z transakcjami w zeszłym roku przez brak pewności. Ci ludzie właśnie zaczęli szukać. Aha, jeszcze jedna rzecz - ludzie którzy mieli więcej kasy zaczęli też
  • Odpowiedz
@Golfinho: bodajże kilka osób powoływało się tutaj na duży popyt w Łodzi. Lub co najmniej większy, niż w innych dużych miastach (no bo jeśli w Łodzi ceny rosną szybciej, to popyt chyba też powinien być wyższy?). Nie dostałem ani jednej rzeczowej analizy potwierdzającej takie założenie. Zamiast tego czytam, że ceny w Łodzi muszą rosnąć, bo w innych miastach wojewódzkich są o wiele wyższe (choć już coraz mniej) i w zasadzie
  • Odpowiedz
@Waldemar_Wpieldor: Hmmm. Ja się tutaj z Toba zgadzam, że inne miasta wojewódzkie w odniesieniu do naszego mają mały wpływ. Chociaż trochę mają, bo pamiętajcie, że jest sporo inwestorów na rynku mieszkań, którzy kupują, aby wydać gotówkę. Zamiast kupić kawalerkę na obrzeżach Poznania wybiorą więc dwa pokoje w centrum Łodzi, które łatwiej wbrew pozorom wynajmą. Ceny nowych mieszkań natomiast mają wpływ na rynek wtórny. Jednak ważniejszym punktem są wbrew pozorom rosnące
  • Odpowiedz
Zamiast kupić kawalerkę na obrzeżach Poznania wybiorą więc dwa pokoje w centrum Łodzi

jest sporo ludzi, którzy z Warszawy ma zarobki, a kupuje mieszkanie w Łodzi


@Golfinho: przeczytałem to, po czym pomyślałem o - delikatnie mówiąc - słabej sytuacji demograficznej Łodzi. I tak sobie myślę, że czas kupić popcorn.
Co do zarobków, to pod tym względem w Łodzi również jest
  • Odpowiedz
@Waldemar_Wpieldor: Ale czekaj. Powiedziałem, że było taniej w wartości bezwzględnej, a teraz jest drożej w wartości bezwzględnej, ale pod względem potencjału zarobków w mieście do cen mieszkań, nadal jest podobnie. Rosną ceny mieszkań w Łodzi bo rosną zarobki i możliwości finansowe w Łodzi. Dlatego oczekiwania sprzedawców są takie - ludzie którzy więcej zarabiają, zapłacą więcej, bo jest coraz więcej chętnych. Już nawet #!$%@?ąc od innych miast ;)
  • Odpowiedz
@Golfinho: temat jest ciekawy, niestety nie mam teraz czasu szukać wykresów obrazujących wzrost pensji w ostatnich latach w zderzeniu ze wzrostem cen mieszkań w Łodzi. Do tego wszystkiego przydałyby się jakieś liczby pokazujące wzrost zasobu mieszkaniowego oraz sytuację demograficzną miasta. Analizowałem swego czasu prognozy demograficzne dla Łodzi i są one zwyczajnie złe. No a demografia przecież także jest czynnikiem kształtującym ceny mieszkań.
  • Odpowiedz
@Waldemar_Wpieldor: Ceny średnie transakcyjne za metr są najniższe w Łodzi pośród dużych miast, między Olsztynem, a Lublinem. Ale zwyczajnie nie są już tak niskie jak dawniej skoro zarobki też są wyższe, minimalna taka sama jak w Warszawie, 500+, to wszystko też winduje ceny.

Bez zmiany krajowej polityki imigracyjnej z dużych miast Łódź też pierwsza odczuje starzejące się społeczeństwo i spadające wpływy podatkowe, do 2050 roku jedynie Warszawa ma mieć prognozowaną
  • Odpowiedz