Aktywne Wpisy
fsfdjf +73
to mój psiur
Dzisiaj znowu spotkałem się z koleżanką i ponownie nastąpiła kompromitacja cwela. Po prawie 3 godzinach całowania przytulania i ocierania się o siebie w samochodzie ta nagle zaatakowała mnie objęła mnie mocno i tak siura mi zdusiła nie wiem czy udem czy swoim kroczem jakoś i zaczęła się tak ocierać o siurasa że znowu nastąpił spust w majty i spodnie. Mam wrażenie, że to też przez ssanie ust podczas całowania (może to też
#rapklasyk
„Wdech i #!$%@? wydech, i do dziesięciu zliczam Tlen rzekomo uspokaja, więc się nim upajam Śmiech to zdrowie, więc chodzę z uśmiechem na mordzie jak pajac Wiem, mam myśleć dobrze i tak się też nastrajać Chęć całkiem mnie ogarnia, #!$%@? chęć działania Pozytywne hasła na kartkach mam na ścianach Życie jest #!$%@? piękne, to nieśmiertelny banał” xD