Wpis z mikrobloga

@CzlowiekMagnetowid: A daj ty mnie spokój... W podróżowaniu po Bieszczadach najbardziej #!$%@? był ten moment jak zaczynały się bieszczadzkie anioły czy coś takiego.... festiwal taki, #!$%@?. Ccłowiek chce sobie piwo kupić w sklepie, kolejka na 20 minut, w kanjpie chce coś zjeść #!$%@? luźmi że nie ma gdzie usiąść, na szlaku tłok. I #!$%@? w każdym jednym miejscu przez 100% czasu w tle leci ten #!$%@? SDM. Przy małych ilościach pomijalny
@CzlowiekMagnetowid: Ja nienawidzę SDM ze względu na wspomnienia właśnie. W przeciwnym razem byłby dla mnie pomijalnym szumem. Wspomnienia są w miarę miłe - #!$%@? się w kolejce po piwo razem z kumplami, wspólne trolowanie fanów tego zespołu... było spoko. Ahhh #!$%@?łbym sobie z kolegami fana SDM, kiedyś to były czasy