Wpis z mikrobloga

Masa ludzi "inwestuje" w krypto przez revoluta. Jeśli ktoś zyska na tym jakąś kasę i wyda ją płacąc kartą revoluta, to w jaki sposób urząd skarbowy miałby się o tym dowiedzieć? Czy jakaś odgórna europejska instytucja może wyjść z prośbą o ujawnienie takich informacji do Revoluta? Co musiałoby się stać, żeby Urząd Skarbowy dowiedział się o marnych zyskach tysięcy Polaków bawiących się w pseudoinwestowanie na revolucie, którym nie chciało się później podliczać zysków i z tego rozliczać?

#kryptowaluty #revolut #podatki
  • 4
  • Odpowiedz
@zexan: zazwyczaj jest tak, że podmioty, które uzyskały licencję bankową uczestniczą w CRS wprowadzonym przez organizacje OECD.

CRS czyli common reporting standard w wielkim skrócie to takie API do wymiany informacji finansowych przez kraje zreszone w OECD. Chodzi o to, żebyś na kontach zagranicznych nie trzymał pieniążków bez wiedzy jedynie słusznej władzy.

Tak więc nie byłbym takim optymistą. Przecież już powoli planują by na giełdach krypto to samo wymuszać ale
  • Odpowiedz
@kot_w_krawacie nie wiem więc się wypowiem. Gdzieś cos kiedyś słyszałem o jakimś podczepieniu się pod bank na Litwie skąd Revolut nadaje na Polskę. Ciekawe jak to się ma w kwestii jawności i udostępniania danych.
  • Odpowiedz
@zexan: problem w tym, że jeżeli urząd będzie chciał to się dowie... Osobiście rozliczyłem zabawy w krypto na Revolucie, żę tak powiem wole mieć jak najmniejszy kontakt z US, zwłaszcza, że kontaktują się w momencie kiedy mogą Ci już naliczyć kary/mandaty, czyt. w ostatnim momencie :)
  • Odpowiedz