Wpis z mikrobloga

Siemano kj, wczorajszą noc zmuszony byłem przespać bez leków, zrobiłem sobie mocny napar z melisy i hibiskusa oraz zażyłem 3mg melatoniny. Efekty? Żadne. Na mje takie #!$%@? kompletnie nie działają, przespałem może max 2 godziny, reszta to było męczenie się z "moimi" myślami, po co ten cudzysłów? No bo jak nazwać myśli które przychodzą same bez mojej woli mimo intencji wyciszenia? Próbowałem swego rodzaju medytacji, obserwacji oddechu i skupieniu się na ciele, czerep nie dał za wygraną, 20 sekund względnej ciszy to było maksimum, ten łep cały czas musi bombardować mje jakimiś nonsensami czy zamartwianiem sie, czy to już podpada pod jakieś stadium schizofrenii?
#przegryw