Wpis z mikrobloga

@alvaro1989: cholera wie. Na przykładzie Escady, JIla Sandera czy Jean Patou mogę powiedzieć, że dyskontynuacja niektórych legendarnych zapachów była spowodowana sprzedażą marki komu innemu z inna wizją i odświeżeniem marki.

Anyway Tiffany for Men to W Y B I T N Y Juice. Lepszy niż Escada pour Homme, który kiedyś recenzowałem a w bardzo zbliżonym klimacie. Jak ktoś jest fanem takich zielonych, gładkich, troche mydlanych zapachów (np. jak Pour Monsieur Chanela)