Wpis z mikrobloga

Polska wymiera. Rok 2020 był najgorszym rokiem od 2004 roku. Urodziło się tylko ok 355 tysiecy dzieci, więcej zmarło (najwięcej osób od czasów II WŚ). Co będzie w kolejnych latach? Tylko gorzej. 500+ nie pomaga tak jak pisowcy mysleli ze bedzie pomagac, a do tego odstawiają cyrki z aborcją, co jeszcze bardziej zniechęci kobiety do zachodzenia w ciąże. Imo jedynym wyjściem jest zwiększenie imigracji do Polskii, bo tak to będziemy wymarłym krajem w ciągu 30-40 lat. Poniżej piramida demograficzna Polskii na 2020 rok. Przyjrzyjmy się jej też z punktu widzenia wyborczego. Aktualnie pis wygrywa dzięki najwyższym rocznikom, których mimo, że jest mniej niż ludzi w wieku 30-45 lat, to są o wiele bardziej skorzy chodzić na wybory. Wraz z odchodzeniem najstarszych roczników, prym wyborczy będą ciągnąć aktualni 30,40 latkowie. Najmniej jest osób (nie liczymy najstarszych roczników u góry powyżej 60 lat) w wieku 15-24 lat, młodego pokolenia, które miałoby pociągnąć falę zmian. Niestety, tak nie będzie. Jesteśmy wybredni, a i dużo nas nie ma. Dlatego wybory w najbliższym czasie, 20-30 latach, rozstrzygać będzie pokolenie naszych rodziców, ludzi urodzonych w latach 70-80. Większy wspołczynnik imigracji jest konieczny, bo za x lat nie będzie kto miał tu głosować. Takie przemyślenia wieczorkiem apropo aktualnej sytuacji i przyszłości tego kartonu

#polityka
źródło: comment_16120424095KK0BMrQrK29encL8viTfB.jpg
  • 2
@ChadowatyPrzegryw: albo wyjdzie odpowiednia wersja covidu i rozwiąże sprawę, zresztą możliwe są również inne scenariusze z tym związane:
- robotyzacja zastępuje ludzi, którym będzie się dawało duże benefity za dzieci.
- idee wielkiego resetu zakładają do 30' roku likwidację naprawdę sporo tego to co znamy, również z praktyczną likwidacją narodów, jeśli translatory będą na tyle zaawansowane i będą zachęty do mieszania się wszystkich ludzi ze wszystkich stron świata, to możliwe że
@miszczu90:

robotyzacja zastępuje ludzi, którym będzie się dawało duże benefity za dzieci.


Obecnie jesteśmy jakieś 30 lat za Japonią (albo i więcej), a nawet tam automatyzacja nie jest rozwinięta na tyle, aby zażegnać kryzys demograficzny. Poza tym jak 500+, srusy i inne benefity mogą działać na patole, która i tak się mnoży jak króliki, bo nie wie co to antykoncepcja, to nie jest to rozwiązanie na poprawienie dzietności.

ostatecznie jest też