Stal Ostrów Wlkp. - Szolnoki Olaj - 90-80 w meczu FIBA Europe Cup. Udany debiut w Europie w tym sezonie, zwycięstwo nad Węgrami to duży krok do awansu do drugiej rundy (czyli do top16). Jeszcze jedno w dwóch meczach da awans na 100%. Mecz był pod kontrolą bardzo długimi fragmentami, choć Węgrzy grający mocno po bałkańsku byli nieustępliwi i zbliżali się na kilka punktów. W końcówce po niewiarygodnych rzutach wyszli nawet na 4 punkty prowadzenia, ale ostatnie 3 minuty należały do Ostrowian, wynik jest więc nieco mylący, bo od 75-79 końcówka to 15-1. Kluczowe były trójki Greena, Garbacza i Smitha, które najpierw utrzymały polski zespół w grze, a potem dały spokój w końcówce. Faule taktyczne, które były odgwizdane jako niesportowe dały 2 cyfrową przewagę, która też jest ważna, w razie zajęcia 3 miejsca w grupie.
Dla Stali: Chris Smith 23 punkty (9/11 z gry), Trey Kell - nowy zawodnik - 17 punktów. Na parkiet wrócił James Florence - 14 minut, 2 punkty, nie mógł się wstrzelić. Dla Szolnoki: Chorwat Roko Badzim 26 punktów i 8/13 za 3 - to on trzymał Węgrów w grze. Nieco słabszy mecz zaliczył lider - Angelo Warner, 14 punktów, ale 5/13 z gry.
Następny mecz w czwartek, ze Sportingiem Lizbona - może przesądzić o awansie i raczej tak powinno się stać.
-----------------------------------
Zapowiedź jutrzejszego meczu Anwilu z Dnipro zapodam jutro jakoś przed południem, bo najpierw muszę sobie obejrzeć Ukraińców ze Szwajcarami :)
@cult_of_luna: jutro przed meczem idę podrzeć ryja na grajków z Anwilu , jak to im nie pomoże to nie ma nadzieji na ten sezon , kulturalne spotkanie przed świętami nie przyniosło efektów :(
@cult_of_luna: Mocno optymistyczny ten Twój wpis :) Co prawda nie wdziałem 1 kw. ale Węgry z minuty na minute byli co raz blizej i w sumie jak juz doszli i przy -4 na 2-3 min przed koncem bylem przekonany ze wygrają. pozniej te trójki naszych i niesłusznie odgwizdany ofens i jakos to dowieźli.
Polacy zdobyli 20 pkt i było ich az dwóch...Mokros to jakas porażka. od dobrych kilklu lat regres. Za
@bartman28: nie twierdzę że nie było problemów, napisałem nawet że +10 nie oddaje przebiegu meczu, bo wisiało na włosku. A Portugalczycy pokazali dziś sporo antybasketu (30 strat prawie!), więc jestem w miarę spokojny o 2 zwycięstwo. Co do Polaków - tak ten zespół został latem zbudowany i to "odziedziczył" Milicić. Tu jeszcze może grać 7 obcokrajowców, w lidze już tylko 6. Polaków jest dwóch + mało doświadczony Ryżek. Niewiele więcej wymyślą.
Nie ma co ich cisnąć bo to już za późno i Przemek ma kredyt zaufania , szkoda tylko że Igor w Ostrowie ale Stal jest mi bliska a z Igorem wiele razy gadałem dla mnie mega człowiek i życzę Stali jak najlepiej pod jego sterami
Stal Ostrów Wlkp. - Szolnoki Olaj - 90-80 w meczu FIBA Europe Cup. Udany debiut w Europie w tym sezonie, zwycięstwo nad Węgrami to duży krok do awansu do drugiej rundy (czyli do top16). Jeszcze jedno w dwóch meczach da awans na 100%.
Mecz był pod kontrolą bardzo długimi fragmentami, choć Węgrzy grający mocno po bałkańsku byli nieustępliwi i zbliżali się na kilka punktów. W końcówce po niewiarygodnych rzutach wyszli nawet na 4 punkty prowadzenia, ale ostatnie 3 minuty należały do Ostrowian, wynik jest więc nieco mylący, bo od 75-79 końcówka to 15-1. Kluczowe były trójki Greena, Garbacza i Smitha, które najpierw utrzymały polski zespół w grze, a potem dały spokój w końcówce. Faule taktyczne, które były odgwizdane jako niesportowe dały 2 cyfrową przewagę, która też jest ważna, w razie zajęcia 3 miejsca w grupie.
Dla Stali: Chris Smith 23 punkty (9/11 z gry), Trey Kell - nowy zawodnik - 17 punktów. Na parkiet wrócił James Florence - 14 minut, 2 punkty, nie mógł się wstrzelić.
Dla Szolnoki: Chorwat Roko Badzim 26 punktów i 8/13 za 3 - to on trzymał Węgrów w grze. Nieco słabszy mecz zaliczył lider - Angelo Warner, 14 punktów, ale 5/13 z gry.
Następny mecz w czwartek, ze Sportingiem Lizbona - może przesądzić o awansie i raczej tak powinno się stać.
-----------------------------------
Zapowiedź jutrzejszego meczu Anwilu z Dnipro zapodam jutro jakoś przed południem, bo najpierw muszę sobie obejrzeć Ukraińców ze Szwajcarami :)
Mocno optymistyczny ten Twój wpis :)
Co prawda nie wdziałem 1 kw. ale Węgry z minuty na minute byli co raz blizej i w sumie jak juz doszli i przy -4 na 2-3 min przed koncem bylem przekonany ze wygrają. pozniej te trójki naszych i niesłusznie odgwizdany ofens i jakos to dowieźli.
Polacy zdobyli 20 pkt i było ich az dwóch...Mokros to jakas porażka. od dobrych kilklu lat regres.
Za