Wpis z mikrobloga

@supra107: w ogóle mi się przypomniało jak w wieku około 10-11 lat byliśmy z bratem na wsi na wakacjach i poszliśmy po południu do wiejskiego sklepiku po zakupy. Ojciec wysłał nas po jakąś rozpałkę do grilla + coś dla nas za drobniaki, bez kozery mówię przy ladzie: "Poproszę butelkę denaturatu, zapałki i 2 paczki maczug. "

Wzrok ludzi w kolejce bezcenny XD
  • Odpowiedz