Wpis z mikrobloga

Ok. Tak jak pisałem ostatnio, wróciłem na właściwe tory. Dałem ciała i niestety wróciłem praktycznie do wagi startowej. Jeszcze raz przepraszam wszystkich obserwujących i kibicujących mi... Zaczynam od zera i tym razem mam dwa razy więcej motywacji!

Jeden z Mirków zasugerował kupno roweru stacjonarnego i zamówiłem w Decathlonie podstawowy model. W przyszłym tygodniu zaczynam Tour de France ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z lodówki wywaliłem to co zbędne, zakupiłem tak jak wcześniej warzywa, kasze różnych odmian, wróciłem do tego co zasugerował mi dietetyk.

Poprzednio dzień przed założeniem tagu ważyłem 111,9 kg. Tym razem dobiłem do 111,8 kg ()
Dzisiaj ważyłem 110,5 (sorry za brak zdjęcia, wyleciało mi to z głowy przy ważeniu), a dietę zacząłem 6 dni temu. Nie będę już codziennie wrzucać aktualizacji tylko raz na tydzień, w soboty.

A i przy okazji brania udziału w #mirkowyzwanie mam do wyboru m.in. Przebiegniecie 10 km i nagranie tego. Nie wiem czy to będzie do końca zdrowe dla moich kolan przy tej wadze, ale postaram się zrealizować i nagrać. Najwyżej zrobię jakiś truchtobieg czy coś...

Dzięki jeszcze raz za miłe słowa w poprzednim poście ()

#lipastraszna
  • 9