Wpis z mikrobloga

@brudny jakby czas i chęci były to bym morsował codziennie. Rok temu szykowałem się do zawodów w zimowym pływaniu to dziesięć dni pod rząd morsowalem po dziesięć minut plus pływanie i nurkowanie. Różnica jest taka, że rok temu nie było lodu i było do tego miejsce. No i baseny oraz sauny były czynne, można było sobie czasem zaliczyć pływalnię.