Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#anonimowemirkowyznania
Czy wszystkie absolwentki prawa i medycyny traktują innych z pogardą, czy to ja trafiam na takie beznadziejne przypadki? Znam pare jeszcze z liceum i to jak wypowiadają się o ludziach, którzy pracują w innych zawodach to tragedia. Jak dowiedzą się, że ktoś pracuje w Biedronce czy Lidlu to mają ubaw roku. Wiele razy mi mówiły, że tacy ludzie nie są ambitni ani inteligentni. Byłem dwa razy na randce z dziewczynami z opisami law/medicine. I co? Ciągle gadały o tym ile to ich rodzice nie zarabiają. 15k, 20k... Własna firma, albo o jakiś ubraniach I torebkach luiz wuitą czy jakoś tak. Po co mi ta wiedza? Dodam, że ja ich o to nie pytałem. Dodatkowo od niektórych było czuć, że są trochę feministkami. Nie zdziwiłbym się jakby miały tu konto tylko po to by pośmiać się z przegrywów. #przegryw #randki #tinder

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #600576c4535d82000a0d1bf5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 10
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: To normalne, w oczach ludzi ktoś to sprząta to śmieć i nie wstyd im to pokazać ale u prawnika są tak grzeczni jak nigdy w życiu. Niestety, zawód jaki wykonujesz ma większy wpływ niż ryj. 28 letni magazynier nie podnieci żadnej kobiety, niestety.
  • Odpowiedz
GłuchaSamica: Takim osobom tylko wydaje się, że są lepsi. Wszyscy skończą tak samo, na cmentarzu. Wszystkich będą wpieprzać robaki (chyba że ich skremują). Dlatego bawi mnie takie wywyższanie się osób, które miały trochę więcej szczęścia i urodziły się w bogatych rodzinach, dzięki czemu mają wygodne życie. Ale koniec końców i tak skończą tak samo jak ta pogardzana przez nich sprzątaczka, kasjerka, czy magazynier, czyli w lodówce w prosektorium, a potem 2
  • Odpowiedz
e tam... to jest nic :D
najlepsi są ci z SGH :D :D :D

byliśmy kiedyś z żoną na erazmusie u kumpla (wtedy już doktora) i z racji dość dużego luzu życiowego mieliśmy wywalone globalnie :) za to ci z SGH mieli kije w dupach i niebywały poziom wyższości...
do czasu aż okazało się, że nasz kierunek jest bardziej prestiżowy od ich kierunku... zwałe z nich mieliśmy 2 tygodnie. chodzili cichaczem po
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: większość moich znajomych to ludzie ze środowisk o jakich piszesz i nie, moim zdaniem nie jest to prawda. Wiadomo, osoby traktujące innych z góry też są ale stanowia mniejszość, zresztą występują oni raczej wszędzie. Na medycynie często słyszy sie za to zdania typu 'a moglem/am isc na sgh' ale to juz inna sprawa xd
  • Odpowiedz