[CulturalEnrichmentIsNotNice]

Buntować się przeciwko niesprawiedliwości tego świata to można... jak się ma dwadzieścia parę lat. Po trzydziestce oglądanie jakiegoś tam Szarpanki, czy też indoktrynowanie się w duchu politycznych konfabulacji jest bezcelowe - ten cholerny orzeł już nie poleci, gdyż w lewe skrzydło wdało się zakażenie, a prawe ma zwichnięte. Ciężko znaleźć jakiś ideowy punkt zaczepienia w dzisiejszych czasach, dający jakikolwiek komfort myśli. Od małego wychowywany byłem w wierze, że Dawid pokonuje Goliata, a baranek Boży gładzi grzech świata. W realu chłopiec może zginąć z ręki większego i silniejszego wojownika, a owce to tylko zwierzę, które idzie na rzęź. Połknąłem już dawno czarną pigułkę, na długo zanim dowiedziałem się, że takie podejście do życia ma takową "fachową" nazwę. W liceum łudziłem się jeszcze, że kiedyś coś jeszcze osiągnę z takim zdefektowanym ciałem (teraz to już w ogóle jestem wrakiem), z takim niskim intelektem i z problem z socjalizacją - to było bardzo, bardzo dawno temu i przez ten czas nic nie osiągnąłem (no dobra, mam stałą pracę i jakoś unormowałem kwestie prawne dotyczące spadku po rodzicach, ale i tak zrobiłem z siebie przy tym niedorozwiniętego, k*rwa brawo ja). Co tu będę się dalej produkował - nawet wymachiwanie biała flaga już nie ma dla mnie sensu, bo w końcu to czynność sygnalizująca światu, że się poddajesz, a świat i tak już doskonale wie, że przegrałeś.
#przegryw #defetyzm #przegrywpo30tce #nienawiscdosamegosiebie

[scotieb]

@CulturalEnrichmentIsNotNice ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Prawdziwe po prostu prawdziwe...

[Lepper3001]

@CulturalEnrichmentIsNotNice: wychowani na bajkach disneya gdzie dobro zawsze zwycieza, a do slabszych i tych przegranych zawsze w koncu usmiecha sie los, zderzenie z rzeczywistoscia bylo brutalne. tez juz sie poddalem dawno i wegetuje z dnia na dzien, jak rodzice umra to magik, to jedyna rzecz na jaka czekam z utesknieniem i kazdego dnia ciesze sie ze jestem coraz blizej, umarlem za zycia. mozliwe ze wojna tez skrocia by moja gehenne,