Wpis z mikrobloga

@GuziQ: Wiosną i latem restauracje były otwarte z wydawałoby się rozsądnymi ograniczeniami. I wtedy było super bo Mati przecież odtrąbił sukces ¯\_(ツ)_/¯
Więc co stoi na przeszkodzie żeby podobne zasady nadal obowiązywały a wszystkie te miejsca zostały otwarte?
A nie, czekaj, teraz nie ma wyborów...
  • Odpowiedz
via Android
  • 33
@Reiter w gruncie rzeczy tak. Ale tez na strajku kobiet czlowiek byl na człowieku, a w restauracji masz odpowiednia odległość między stolikami, mierzona temperaturę itd (mówię na temat tych, które się otworzyły w ostatnim czasie).
Coś za coś, ale jednak hipokryzja lekka z jego strony jest.
  • Odpowiedz
@eltukanos: Masz rację, jednak jeszcze bym mógł bronić gastronomii, a raczej zamknięcia lokalu. W marketach masz te maski na twarzy. W lokalu nie będziesz miał, bo będziesz jadł. Wirus roznosi się głównie drogą kropelkową, czyli gdy mówisz, oddychasz, kichasz, kaszlesz itp. Ja wiem, że niektórzy też robią zakupy godzinami, ja jednak zakupy robię w 5 - 10 minut, a zjedzenie posiłku, wcześniej zamówienie itp. to o wiele więcej czasu.

@
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@Reiter i tak i nie. Jeżeli stoliki masz w odległości 1,5m - 2m i jest dezynfekowany po kliencie to ryzyko zakażenia duze nie jest. Plus mierzenie temperatury przed wejściem ogranicza możliwość przebywania z osobą, która może zakazać.
  • Odpowiedz
@GuziQ: Wiem, że wielu restauratorów będzie starać się zachować reżim sanitarny, ale pracowałem też w branży i wiem jak to wygląda. Widziałem ludzi nie myjących rąk po toalecie, czy palących w rękawiczkach, a później Ci robi jedzenie w tych rękawiczkach. Gastronomia to dramat jeżeli chodzi o higienę pracowników. Wszystkich klientów też nie upilnujesz. Istnieją też ludzie bezobjawowi. Tak, czy inaczej.. nie jestem nieomylny i może mam złe przeczucia. Obym się
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Reiter No zgodzę się. Jeżeli chodzi o kwestie publiczne, to zawsze może trafić sie ktoś kto ma wszytsko gdzies. Ale to samo może nas spotkać w sklepie, pracy, na strajku czy tez w restauracji.
  • Odpowiedz
@GuziQ: Oczywiście, że masz rację. W sklepie masowo widać ludzi z nosami na wierzchu. Ja mogę mieć opinię bardzo subiektywną, bo pracowałem w branży i napatrzyłem się takich cudów, że praktycznie nie jadam na mieście. Wyjątkiem są kuchnie "otwarte", czyli że widzę kucharza i co robi + sieciówki typu KFC itp. Wg mnie te molochy mają najlepszą higienę.

Druga sprawa, czy gastronomia przetrwa? Jeżeli rząd się uprze, to lokale upadną
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@GuziQ: przecież to zoidberg, zoidberg nie będzie wspierać prywatnego biznesu, bo to zły prywaciarz wyzyskiwacz i kapitalista z krwią na rękach i takim tylko bankructwo się należy. A szpitale nawet i nie przeładowane zdychają dzięki brakom kadrowym, latom traktowania personelu gorzej, jak gówno i galaktycznym #!$%@? dyrektorów. Więc gdyby były pełne, to zdychałyby w tandemie z pacjentami, ot, cała różnica.
  • Odpowiedz
@GuziQ Bo lewica jak i inne opozycję to te same gówno co PiS. Jeśli ktoś się z mną ni zgadza to współczuję, jak mocno jest upośledzony. Tak konfederacji to też się tyczy. Cały sejm trzeba #!$%@?ć bez wyjątków i powołać rzad z naukowców którzy osiągnęli coś dla cywilizacji a nie jakieś dziady które jedyne ich osisgnięcie to skończenie studiów albo i nawet nie tylko to bo czasem gimnazjum.
  • Odpowiedz