Wpis z mikrobloga

Jak już ktoś pisał opcje są dwie.
Albo Gaccio to Kotleszka, albo troll, który chciał go zniszczyć. Kto wie, może nawet kolega z pracy.
Jaka by nie była prawda to jedno jest pewne.
Obie opcje wynikają z tego, że Kotleszka jest po prostu zjebem. Już pierwszy raz kiedy się pojawił (a wydaje mi się, że to było jego pierwsze zastępstwo za Stana w Stanie Futbolu) sprawiał wrażenie irytującego atencjusza. Gość jest takim narcystycznym tryhardem, że sam jakbym z nim musiał pracować to... no może nie #!$%@?łbym takiego świństwa, ale gdzieś w duchu cieszyłbym się, że ktoś inny to zrobił.

Skłaniam się bardziej ku temu, że faktycznie chciał nieudolnie przyspieszyć swoją karierę. Jakoś mi to po prostu pasuje do niego. Jak dla mnie 70% Gaccio = Kotleszka, 30% że ktoś miał go dosyć i go sprytnie podszedł.

#kotleszkagate #weszlo #kanalsportowy
  • 4
  • Odpowiedz